- Nie zgadzam się żeby rynek był zlikwidowany na rzecz kolejnych bloków - zaznacza pani Dominika. - Nie ma w tej okolicy żadnego miejsca, w którym można kupić świeże towary, a ludzie, którzy utrzymują swoje rodziny, stracą dorobek całego życia.
To już ostatnie dni, żeby w tym roku kupić świeże, polskie czereśnie. Owoców tych zaczyna już brakować w hurtowniach. Ile kosztują w Łodzi?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.