Koronawirus. - Gdyby nie praca, byłabym do niczego, ona mnie uskrzydla. Ale nie wiem, ile jeszcze się utrzymam. A prowadzę zakład ponad 50 lat - mówi Krystyna Warda, łódzka kaletniczka.
Kiedyś ustawiały się do nich kolejki. Ale dziś nikt już nie naprawia popsutej parasolki, a po czapkę idzie się do marketu, nie do mistrzyni czapnictwa. Kim są rzemieślnicy ginących profesji?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.