"Kiedy przychodzi noc, coś we mnie spina każdy mięsień i zrywam się w przerażeniu, że umrę. I niczego nie będzie - słyszę".
Współcześni kolędnicy ogłaszają się przez internet. - Można sobie zadać pytanie, czy zamawianie kolędników to jeszcze kultywowanie tradycji, czy raczej sposób na zarabianie pieniędzy - mówi dr Damian Kasprzyk z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Łódzkiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.