Sprzeciwiamy się publikowaniu szkodliwych tez o jakoby jednoznacznie pozytywnym przebiegu łódzkiej transformacji gospodarczej z lat 90. XX wieku - piszą autorzy książki o łódzkim przemyśle.
Po prezentacji na Igrzyskach Wolności raportu pt. "Łódź. Transformacja gospodarcza miasta po 1989 roku" wydanego przez Forum Obywatelskiego Rozwoju zapytaliśmy prof. Leszka Balcerowicza m.in. o to, dlaczego upadający łódzki przemysł włókienniczy nie otrzymał od rządu pomocy - jak choćby górnictwo. Odpowiedź może zaskakiwać.
Na Igrzyskach Wolności zaprezentowano raport, który rzuca nowe światło na historię lat 90. w Łodzi. Wynika z niego, że w Łodzi - gdzie po przemianie ustrojowej na długo zapanowały bezrobocie i bieda - w dalszej perspektywie transformacja gospodarcza przyniosła pozytywne efekty, likwidując zapóźnienie, jakie Łódź odziedziczyła po komunizmie.
Skutki transformacji dotkną 35 gmin z regionu, w których mieszka 17 proc. mieszkańców województwa łódzkiego. W samym kompleksie Bełchatów w ciągu najbliższych kilku lat pracę straci aż 43 proc. ludzi.
Pod konsultacje społeczne właśnie został oddany Terytorialny Plan Sprawiedliwej Transformacji Woj. Łódzkiego - dokument, o który eksperci apelowali od dłuższego czasu. Bez niego Bełchatów czekał upadek. Czy teraz się to zmieni?
- Bełchatów jest symbolicznym gwarantem naszej stabilności energetycznej. I dlatego tak dziwi mnie to, i boli po ludzku, że trzeci rok obserwuję bezsilność i marazm w kontekście przygotowania do transformacji energetycznej - mówi Maciej Kozakiewicz z inicjatywy Bełchatów 2050.
Bezrobocie, wyludnienie i zapaść regionu. Bełchatów potrzebuje planów dotyczących transformacji regionu, by dostać unijne pieniądze. Naukowcy apelują o pilne spotkanie w tej sprawie.
"To dobre miejsce na Expo. Ma historię, ma duszę, ale ma też już dzisiaj - twarde znaczenie gospodarcze" - pisze Michał Boni dla portalu "Wszystko co najważniejsze".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.