- Rodzina pytała nie o to, jak się czuję, ale jak sobie radzę. Nie umiałem powiedzieć, że cierpię. O rozterkach rozmawiałem tylko z żoną - przyznaje Jan, 85-letni wdowiec. Choć seniorów, którzy stracili żony, jest mniej niż owdowiałych kobiet, to im trudniej poradzić sobie ze stratą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.