Widzew może nie dostać licencji na grę w ekstraklasie - alarmuje klub. Na dowód ma raport delegata PZPN. Miasto odpowiada, że wszystkie zalecenia przedstawiciela komisji licencyjnej zostaną uzupełnione do rozpoczęcia nowego sezonu rozgrywek.
Ponad 9 tys. biletów kupili już kibice ŁKS na otwarcie stadionu im. Władysława Króla. Gwiazdą wieczoru będzie Margaret, topowa polska piosenkarka.
Uraz Bartłomieja Pawłowskiego okazał się poważniejszy i lider Widzewa na pewno nie zagra w najbliższym meczu, a pewnie i w kolejnym.
- Na mecz otwarcia stadionu sprzedaliśmy już 65 procent pojemności trybun - informuje Tomasz Salski, większościowy udziałowiec ŁKS-u.
W miniony weekend piłkarze ŁKS-u i Widzewa przekonali się, że w piłce nożnej gra się do końca. Nawet wtedy, gdy zegar pokazuje 95. i 97. minutę. Wydarzenia z łódzkich stadionów doskonale oddają, jak zwariowana jest pierwsza liga.
Nie był to dobry mecz Widzewa - łodzianie zremisowali ze Skrą Częstochowa. Ale o poziomie meczu należy szybko zapomnieć, bo ekstraklasa się oddala.
Widzew Łódź. Jeśli Skra Częstochowa, 12. zespół tabeli, przyjeżdża do Łodzi, to podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia wiedzą, co mają zrobić.
Piłkarze ŁKS-u pokazali w meczu z Sandecją Nowy Sącz, że grają do końca, a trener Marcin Pogorzała wreszcie trafił ze zmianami.
ŁKS nie jest już w strefie barażowej. Awans do ekstraklasy się oddala. Ale wciąż można do niej wrócić. W piątek w Łodzi rywalem ŁKS-u będzie Sandecja Nowy Sącz.
Już nic nie stoi na przeszkodzie, aby 22 kwietnia nastąpiło oficjalne otwarcie nowego stadionu ŁKS-u.
Piłkarze Widzewa w dramatycznych okolicznościach rozgrywali wyjazdowy mecz z GKS Katowice.
W środę, 6 kwietnia, piłkarze Widzewa odrobią zaległości ligowe. Na mecz z GKS Katowice jadą, aby przedłużyć serię ostatnich czterech gier bez przegranej poza domem.
Czy wtorkowa (5 kwietnia) policyjna wizja lokalna stadionu Króla zakończy niepewność związaną z oficjalnym otwarciem obiektu przy. al. Unii, które już planowane na 22 kwietnia?
Widzew wrócił w wielkim stylu. Tak walczącej drużyny, jak w niedzielnym meczu z GKS Tychy, nie widzieliśmy już dawno. Nagrodą za to jest wymarzone zwycięstwo.
Od 3 do 10 kwietnia, w osiem dni, może wyjaśnić się przyszłość Widzewa. Trzy kolejne mecze mogą zdecydować o tym, czy drużyna awansuje do ekstraklasy, czy z rywalizacji odpadnie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.