W sobotę Widzew zagra o awans na szóste miejsce w tabeli. Aby tak się stało, podopieczni trenera Enkeleida Dobiego muszą pokonać Zagłębie Sosnowiec.
Czy dla ŁKS-u Wielka Sobota będzie wielka?
Widzew. W drużynie prowadzonej przez Enkeleida Dobiego pojawił się problem. Jest nim... nadmiar dobrych bramkarzy. Jakub Wrąbel broni rewelacyjnie, Miłosz Mleczko wrócił do treningów, a Vjaceslavs Kudrjavcevs czeka na debiut w Widzewie i zbiera...
Widzew nie zwalnia tempa w pogoni za strefą barażową. Podopieczni trenera Enkeleida Dobiego wygrali trzecie z rzędu spotkanie, a serię gier bez porażki przedłużyli do siedmiu.
O przegranej ŁKS kolejny raz zaważyły błędy w defensywie. Kandydat do awansu przegrał w doliczonym czasie gry.
Piłkarze Widzewa wciąż mają szansę, aby zagrać w barażach o ekstraklasę. W niedzielę kolejna okazja, aby przybliżyć się do czołowej szóstki drużyn w tabeli.
Piłkarze ŁKS w sobotę zagrają z Sandecją Nowy Sącz bez Pirulo. Dla Mikkela Rygaarda to doskonała okazja, aby pokazać, ile jest wart.
Michał Grudniewski podpisał nową umowę z Widzewem. Ma w nim grać co najmniej przez kolejne dwa lata.
Michał Grudniewski porozumiał się z Widzewem w sprawie nowego kontraktu - dowiedziała się "Wyborcza". Z Michaelem Ameyawem i Przemysławem Kitą nie będzie to takie proste. O ile w ogóle możliwe.
- Płynność finansowa spółki nie jest zagrożona - zapewniają szefowie Widzewa. Ale klub zakończył rok ze stratą.
Zakończyła się niemoc piłkarzy Widzewa na wyjazdach. Po 278 dniach odnieśli wreszcie zwycięstwo poza domem.
Piłkarze ŁKS jedynie zremisowali na własnym boisku z Zagłębiem Sosnowiec, najsłabszą drużyną I ligi.
Jeśli ŁKS nie chce stracić kontaktu z czołówką tabeli, nie może stracić nawet punktu w meczu z Zagłębiem Sosnowiec.
Piłkarze Widzewa nie mają gdzie trenować. Boiska na Łodziance, przy al. Piłsudskiego, a nawet poza Łodzią, albo są zajęte, albo nie można na nie wchodzić. - Tak jest co roku - zauważają w klubie. Tymczasem MOSiR ogłosił właśnie przed kamerami, że...
- Jeśli ktoś myśli, że będę użalał się nad sobą, wylewał żale, to jest w błędzie. Nie zniżam się do pewnego poziomu - twierdzi Wojciech Stawowy, były trener ŁKS-u.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.