Widzew jesienią zachwycał i rozbudził apetyty kibiców. Od kilku miesięcy jest jednak ligowym średniakiem. Wróciły obawy, czy uda się osiągnąć wymarzony cel, czyli awans do ekstraklasy.
Porażka aż 2:5 na inaugurację pierwszej ligi spowodowała, że trzeba zacząć się zastanawiać, czy droga do ekstraklasy będzie dla Widzewa tak łatwa, jak niektórym się wydawało.
Widzew nieuchronnie zmierza do ekstraklasy, ale w klubie cały czas powtarzają z pokorą, że droga do niej jeszcze długa i trudna.
Optymiści od dawna widzą Widzew zmierzający wprost do ekstraklasy. Pesymiści, a może raczej realiści, przypominają niedawną drogę ŁKS, która skończyła się fatalnie. Ale Widzew chyba właśnie z niej zbacza.
Dotychczas znaliśmy Widzew jako drużynę, która potrafi naprawdę nieźle grać w piłkę. Teraz pokazał swoje nowe oblicze.
Widzew cudem wygrał w hicie kolejki, a może i całej rundy z Koroną Kielce. Zapłacił jednak za to bardzo wysoką cenę. Przed derbami stracił aż trzech podstawowym zawodników.
Gdy Widzew ścigał się z rywalami na prostej drodze, to najpierw ich przegonił, a potem im odjechał. Teraz zaczyna się jednak droga pod górę. Widzewiacy zaczynają podjazd na morderczą Mont Ventoux.
Nie obyło się bez kłopotów, ale skończyło się dobrze. Widzew wygrał po raz siódmy na swoim stadionie i powiększył przewagę w tabeli pierwszej ligi nad drugą Koroną Kielce do 4 punktów.
Gdy lider gra z ostatnią drużyną w tabeli, to nie ma wątpliwości, że w niedzielnym meczu z GKS Jastrzębie w grę wchodzi tylko zwycięstwo Widzewa.
Gdyby piłkarze Widzewa zagrali z takim zaangażowaniem w trzech poprzednich meczach na swoim stadionie, to może wciąż mieliby duże szanse na baraże. W meczu z liderem ligi też stracili punkty, ale tym razem trudno mieć do nich wielkie pretensje.
Po raz trzeci z rzędu Widzew bezbramkowo zremisował na swoim stadionie. Tak się nie wchodzi do ekstraklasy.
Piłkarze ŁKS-u mają z Radomiakiem rachunki do wyrównania. Jesienią ulegli zespołowi z Radomia. Do tego od tego meczu zaczęła się fatalna dla łodzian passa pięciu spotkań bez wygranej.
Co prawda Widzew grał z najgorszą drużyną ligi, ale jednak wywalczył komplet punktów. Nie obyło się jednak bez problemów.
Trwa fatalna seria Widzewa. Łódzka drużyna straciła kolejne punkty, tym razem na swoim stadionie.
Zmiana trenera nie pomogła. Widzew jak zwykle zagrał słabo i znów stracił komplet punktów na wyjeździe. Ale była jedna nowość - łódzka drużyna straciła gola, grając w przewadze dwóch piłkarzy!
Nowy trener na ławce, ale stara (słaba) drużyna. A naprzeciwko najlepszy w tym roku zespół pierwszej ligi. W razie niepowodzenia cel Widzewa może oddalić się zbyt daleko, by go osiągnąć.
Przed sezonem ŁKS i Arka Gdynia, czyli spadkowicze z ekstraklasy, byli uważani za głównych faworytów do awansu. Obie drużyny ostatnio zawodzą.
O rozstaniu z trenerem Enkeleidem Dobim zdecydowały względy sportowe oraz jego zarządzanie sztabem i zawodnikami - twierdzą w Widzewie.
Spotkanie z Sandecją Nowy Sącz w najbliższą sobotę może być meczem ostatniej szansy dla trenera Widzewa Enkeleida Dobiego. O ile w ogóle dotrwa do niego na stanowisku trenera pierwszej drużyny.
Jeśli ŁKS nie chce stracić kontaktu z czołówką tabeli, nie może stracić nawet punktu w meczu z Zagłębiem Sosnowiec.
Piłkarze ŁKS-u wygrali pierwszy mecz na wyjeździe od 14 listopada 2020 roku. Niemoc przełamali pod wodzą nowego trenera Ireneusza Mamrota.
Nie wygrać tego meczu było wielką sztuką. Widzewowi się udało. Strata dwóch punktów może oznaczać koniec walki o awans do ekstraklasy.
Celem Widzewa w meczu z Radomiakiem były trzy punkty. Z przebiegu gry jeden nie jest jednak zły.
ŁKS jest jednym z faworytów do awansu do ekstraklasy, ale nie potrafi wygrać meczu ligowego od połowy listopada. Teraz ma się to zmienić.
W piątek być może okaże się, czy w pierwszym meczu wiosny Widzew był tak mocny, czy to rywal był tak słaby.
Łotysz Vjaceslavs Kudrjavcevs i Czech Marek Hanousek zostali nowymi piłkarzami Widzewa.
Awans do ekstraklasy - to jedyny cel ŁKS na wiosnę. Ale łatwo wcale nie będzie, bo inni też mają takie plany.
Wiosną piłkarze Widzewa mają spróbować wdrapać się na szczyt. Nie wyglądają jednak na dzielnych szerpów, ale raczej na grupę turystów w japonkach.
ŁKS dokonał lepszych od Widzewa transferów - uważa Dariusz Kubicki, były trener, komentator pierwszej ligi w Polsacie Sport.
Widzew wypożyczył z Podbeskidzia Bielsko-Biała Kacpra Gacha. Odszedł z kolei Robert Prochownik.
Trenerzy Widzewa zdecydowali, którzy piłkarze polecą na zgrupowanie do Turcji.
Piłkarze ŁKS kończą zimowy obóz w Turcji wysoką porażką z pierwszoligowcem z Rosji.
Caique Dias da Cruz został nowym piłkarzem Widzewa. Łódzki klub wypożyczył go z Cuiavii Inowrocław.
Widzew pochwalił się wypożyczeniem Jakuba Wrąbla z Wisły Płock.
Piotr Samiec-Talar został wypożyczony do Widzewa ze Śląska Wrocław. Inne transfery stoją pod znakiem zapytania.
Piłkarze ŁKS od tygodnia przebywają w Turcji na zgrupowaniu. W czwartek rozegrali pierwszy z trzech zaplanowanych sparingów.
Testy z drużyną Widzewa rozpoczął w czwartek Brazylijczyk Caique. Klubu nie było za to stać na reprezentanta Gruzji.
Piotr Samiec-Talar jednak ma grać w Widzewie. Łódzki klub ma go wypożyczyć ze Śląska Wrocław.
Prezes Widzewa Piotr Szor zapowiedział, że na zgrupowanie do Turcji z widzewiakami poleci dwóch, a może trzech nowych piłkarzy.
Bezproblemowo mija piłkarzom ŁKS pobyt na zgrupowaniu w tureckim Side.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.