Wędrówkę po gastronomicznych zakątkach Księżego Młyna rozpoczynamy od Kociego Szlaku. To spacerowa alejka ciągnąca się od ul. Fabrycznej wzdłuż ceglanych domów familijnych. Idąc od strony parku Źródliska mijamy szpaler drzew, odnowione tory kolejowe i pamiątkową tablicę z napisem Księży Młyn.
MARCIN WOJCIECHOWSKI
Tuż za nią stoi zabytkowy budynek, w którym kiedyś działały zakładowe sklepy przeznaczone dla pracowników fabrycznego kompleksu Scheiblera (tzw. konsumy). Dzisiaj to gastronomiczne serce tej części Księżego Młyna. W ceglanych murach pamiętających złote czasy łódzkich fabrykantów autorską kuchnię serwują Bartłomiej Pagacz i Grzegorz Batóg, szefowie kuchni i założyciele restauracji Fatamorgana.
Kameralny lokal słynie z dań przyrządzanych na bazie sezonowych produktów. Krótkie menu zmieniane jest w zależności od pór roku. Króluje w nim kuchnia europejska z przewagą francuskich i polskich inspiracji. Fatamorgana organizuje także okolicznościowe kolacje, podczas których można spróbować degustacyjnego menu przygotowanego według autorskich pomysłów szefów kuchni.
W tym samym budynku co Fatamorgana działa kawiarnia i butikowa cukiernia Maison a.s. Lokal swoją nazwę wziął od francuskiego słowa "dom" i pierwszych imion właścicieli - Agnieszki i Sebastiana, którzy cukierniczego kunsztu uczyli się właśnie we Francji.
Maison a.s. to przedstawiciele nowoczesnego cukiernictwa. Lokal oferuje unikalne w swojej formie i smaku desery. Wszystkie przygotowywane są według autorskich pomysłów i odpowiednio dobranych składników. Wśród nich na pierwszym miejscu stawiana jest - uznawana za jedną z najlepszych na świecie - czekolada Valrhona.
Na warsztat brane są także sezonowe produkty. Jesienią i zimą - orzechy, kasztany i migdały, latem - bardziej lekkie i orzeźwiające owocowe dodatki. W każdą niedzielę Maison a.s. ma w swojej ofercie francuskie wypieki. To m.in. croissant i czekoladowe pain au choco, które serwowane są także w zestawach śniadaniowych z marmoladą, miodem, masłem i świeżymi owocami.
Za miejsce spotkań przy kawie może służyć także działający pomiędzy kawiarnią Maison a.s. a restauracją Fatamorgana lokal o nazwie Znikąd Donikąd (Nowhere to Nowhere).
Miejsce w całości inspirowane jest motocyklami. Nie chodzi jednak o popularne "ścigacze", ale o powrót do motocyklowych korzeni. Customowe modele z drugiej połowy ubiegłego wieku, odrestaurowane klasyki, czy nowe motocykle stylizowane na minione czasy to pasja Roberta, właściciela lokalu.
Znikąd Donikąd łączy w sobie sklep motocyklowy, kawiarnię i miejsce spotkań. W środku ustawiono kilka skórzanych kanap i kawiarniane stoliki. W cieplejsze dni miejsca można zająć na leżakach rozkładanych przed lokalem. Do motocyklowego klimatu odwołuje się również działające w bocznej części budynku dawnych konsumów Scheiblera bistro 4 StrokeMotoCafe. Lada dzień do grona tutejszych lokali dołączy także Coffeehood, łączące w sobie kawiarnię i palarnię kawy.
Z Kociego Szlaku przenosimy się do pobliskiego Textorial Park. Kiedyś mieściły się tutaj magazyny bawełny fabrycznego imperium Karola Scheiblera, dzisiaj to nowoczesne centrum biurowe rozciągające się pomiędzy ul. Fabryczną a Tymienieckiego.
W otoczeniu klimatyzowanych pomieszczeń i ścian z czerwonej cegły działa tutaj restauracja Nie Lada Restobar. Właścicielką i szefową kuchni jest Klaudia Budny, finalistka programu MasterChef. Lokal - poza sobotami - funkcjonujące od rana do wieczora. Stąd w ofercie znalazły się śniadania, lunche oraz potrawy ze stałej, sezonowej karty.
Kulinarna oferta Nie Lada to autorskie dania szefowej kuchni inspirowane kuchnią europejską. Nie brakuje wśród nich polskich i włoskich akcentów.
Idąc na południe docieramy do ul. Tymienieckiego i przekraczamy mury pofabrycznego kompleksu loftów u Scheiblera. W niskich zabudowaniach najbliżej ulicy od ponad sześciu lat działa restauracja Ceský film.
Lokal - jak wskazuje nazwa - specjalizuje się w daniach czeskiej kuchni. Nawiązań do południowych sąsiadów jest tutaj znacznie więcej. Ściany restauracji ozdabiają filmowe kadry i plakaty czeskich produkcji, a na ekranie telewizora wyświetlana jest popularna bajka z Krecikiem w roli głównej.
O Czechach przypomina także drewniany bar, w którym królują czeskie piwa. W karcie dominują za to dania domowej kuchni. Najwięcej jest potraw przyrządzanych na bazie wołowiny. Nie zawiodą się także fani golonki oraz pieczonej kaczki. Jak przystało na czeską kuchnię, wśród dodatków znajdziemy knedliki i zasmażaną kapustę.
W sąsiedztwie restauracji Ceský film działa Zdrowo Słodzone. To nowe miejsce na kulinarnej mapie Księżego Młyna. Lokal łączy w sobie kawiarnię i cukiernię.
Tematem przewodnim są desery przyrządzane bez dodatku klasycznego cukru. W codziennej ofercie znalazły się sprzedawane w całości lub w kawałkach ciasta w różnych wariantach smakowych, ale także tarty, babeczki oraz donuty. Dostępne są także słodkości w wersjach wege oraz bez dodatku glutenu i laktozy. Jest też wiele mieszanek herbat oraz świeżo wyciskane soki. Kameralny lokal utrzymany jest w industrialnym klimacie nawiązującym do historii tego miejsca. Przytulnego charakteru wnętrzom z czerwonej cegły dodają wygodne, wysokie fotele.
W ceglanych wnętrzach działa także Cafe Loft. Kawiarnia znajduje się na drugim piętrze pofabrycznego apartamentowca. Ceglane ściany zdobi wiele zdjęć przypominających o historii włókienniczego imperium Karola Scheiblera. Długi bar i kilka stolików pozwala tutaj spędzić czas niezależnie od pory dnia.
Od rana serwowane są śniadania w formie szwedzkiego bufetu. W menu znalazło się także wiele przekąsek, m.in. przyrządzane na słodko i słono podpłomyki oraz naleśniki. Do wyboru są także sałatki oraz serwowane w kilku konfiguracjach smakowych tosty i makarony. Cafe Loft służy także jako przestrzeń do organizacji spotkań biznesowych oraz wystaw.
Pisząc o gastronomii na Księżym Młynie nie sposób zapomnieć o miejscu, w którym restauracja łączy się z rzemieślniczym browarem. Browar Księży Młyn (bo po taką nazwą funkcjonuje obecnie pub i restauracja Gronowalski) mieści się w pofabrycznym budynku przy ul. Tymienieckiego 22/24.
Przestronne wnętrza lokalu odrestaurowano z dbałością o historyczne detale. Poza żeliwnymi filarami i charakterystycznymi stropami podtrzymywanymi przez ponad stuletnie drewniane belki, uwagę zwracają skryte za szybami ogromne warzelnie. Rzemieślnicze piwo to jednak dodatek do rozbudowanego menu restauracji. Składają się na nie zarówno pięknie podawane dania z mięs i ryb, jak i burgery, makarony oraz pizza. W ofercie Browaru nie zabrakło także przyrządzanych na kilka sposobów zestawów śniadaniowych.
Od wtorku do soboty na śniadanie można zajrzeć także do klubokawiarni Niewinni. Lokal działa od końca zeszłego roku w pofabrycznych przestrzeniach Art_inkubatora przy ul. Tymienieckiego 3. Wcześniej mieściła się tutaj klubokawiarnia Format.
Niewinni to prawie bliźniaczy koncept działających w podwórku Piotrkowskiej 93 Winnych. Nowa klubokawiarnia specjalizuje się w winnych trunkach sprowadzanych z Gruzji, Słowacji, Portugalii i Węgier. Serwowane są one zarówno z kranów, jak i butelek. Poza śniadaniami, w kulinarnej ofercie Niewinnych znalazło się wiele przyrządzanych na ciepło i zimno przekąsek (m.in. podpłomyki oraz deski serów i wędlin).
Na koniec kulinarnego spaceru po Księżym Młynie wracamy do parku Źródliska, a właściwie jego pierwszej części (tej bliżej ul. Przędzalnianej). Kroki kierujemy na wyłożony kostką rozległy plac, gdzie w budynku obok charakterystycznej altany działa Tubajka.
To jedna z pierwszych kawiarni stworzonych z myślą o rodzinach z dziećmi. Lokal cyklicznie organizuje spotkania i warsztaty dla najmłodszych. W kawiarnianej ofercie poza kawą i kilkoma rodzajami deserów, dostępne są także śniadania. Wśród nich m.in. kanapki z pastami, serwowane na kilka sposobów jajka, croissanty oraz wegańska tofucznica.
Będąc w parku Źródliska warto odwiedzić także palmiarnię oraz otwartą w niej niedawno na piętrze kawiarnię. Oprócz obcowania z egotyczną roślinnością, można tutaj spróbować domowych ciast oraz przyrządzanych na słodko i wytrawnie gofrów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze