"Znaleziono kota, płochliwy, ale udomowiony" - tego rodzaju zgłoszenia można zamieścić w aplikacji Znajda.org. Stworzył ją łodzianin.
Animal Patrol łódzkiej straży miejskiej przyjechał ratować schorowanego, zaniedbanego konia. Klacz walczyła, ale dzień później zmarła. "Pociesza nas, że nie umierała sama na środku łąki, że przed śmiercią podano jej wodę i leki, że udało się zapewnić choć trochę komfortu".
- Niektóre zwierzęta są wyrzucane z klatką, poidłem, miską z jedzeniem. Ot, jak stały w pokoju, tak wyniesiono je na śmietnik, jak worek ze zbędnymi rzeczami. Inne znajdujemy w kartonach, często szczelnie zamkniętych, żeby zwierzę nie uciekło - mówi Marcin Kendziorski z Animal Patrolu SM w Łodzi.
Przez najbliższe trzy miesiące strażnikami miejskimi w Łodzi zarządzał będzie Patryk Polit. To obecny zastępca naczelnika oddziału ogólnomiejskiego, któremu podlegał Animal Patrol. Zdradził, na co zamierza położyć nacisk w najbliższych miesiącach.
Na stronie internetowej schroniska dla bezdomnych zwierząt w Łodzi przeczytali, że przyjmowanie bezdomnych zwierząt odbywa się całą dobę. Pracownik schroniska kota nie przyjął. - Młodzi ludzie, którzy poświęcili czas i pieniądze na dowiezienie kota, spotkali się z agresją i prawie rękoczynami - słyszymy.
Do kontenera na śmieci ktoś wyrzucił żywego chomika. Gryzonia wraz z wyposażonym terrarium znaleźli pracownicy MPO, którzy przyjechali zabrać odpady.
Pies leżał w wannie bez jedzenia i wody. Gdy strażnik miejski wziął go na ręce, nawet nie zareagował. Opiekunowie twierdzą, że amstaf nie jadł, bo nie chciał. Lekarz weterynarii mówi jednak, że w klinice Luna wręcz rzucała się na jedzenie.
Animal Patrol straży miejskiej w Łodzi interweniował w sprawie sarny uwięzionej obok torów kolejowych przy ul. Rzgowskiej. Zwierzę zaklinowało się w barierce oddzielającej jezdnię od torowiska.
Tłumaczyła, że zaniedbany pies nie należał do niej i że nie miała pieniędzy, aby go karmić. A do wanny wkładała zwierzę tylko na czas sprzątania. Nie pomogło. 27-letnia kobieta usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.
Suczka była wychudzona, niedożywiona, nie była w stanie sama się poruszać. Kobieta trzymała ją w wannie.
Przywiązany do mostu kundelek w pełnym słońcu czekał na swojego właściciela. Strażnicy uwolnili go po kilku godzinach. Teraz pytają: czy ktoś poznaje psa lub jego właściciela?
- Na Chojnach ktoś rozrzuca zatrute resztki jedzenia na trawnikach. Uważajcie! - alarmuje pan Konrad. Dla jego psa spacer skończył się tragicznie.
W poniedziałek, 26 marca kończy się termin składania wniosków do tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego. Zapytaliśmy kilkoro projektodawców, co sądzą o tej idei po pięciu latach jej funkcjonowania.
Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi podpowiada, jakie czynności warto podjąć, by nasze psy i koty bezstresowo przetrwały najbardziej huczną noc w roku. To, co dla ludzi jest zabawą, dla zwierząt może okazać się traumą.
Brązowo-żółte kaczuszki przyszły na świat w klombie na patio w Porcie Łódź. Gdy zauważyli je pracownicy centrum handlowego, zadzwonili po Animal Patrol. Dzięki szybkiej interwencji większość wyziębniętych maluchów udało się uratować.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.