- Najdziwniejsze w decyzji gminy było to, że na terenie, gdzie są prawie same nieużytki, na drogi dojazdowe wybrano akurat tę zadrzewioną działkę - mówi Karolina Kuszlewicz, która przed WSA w Łodzi walczy przeciwko planowanej wycince drzew.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.