- Chciałbym, aby ten skrawek zieleni stał się oficjalnym skwerem, zamiast miejscem kolejnej betonowej inwestycji - mówi Mateusz Kozłowski, założyciel petycji przeciwko wycince przy Kopcińskiego.
- Przykro to mówić, ale przez dziesięciolecia Lasy Państwowe odchodziły od szerokiej gamy możliwości użytkowania lasu, opierając się niemal wyłącznie na pozyskiwaniu drewna - mówi Leszek Pręcikowski, jeden z autorów projektu lasów społecznych wokół Łodzi.
- Jest 2:0 dla przyrody - mówi Karolina Kuszlewicz. WSA w Łodzi uwzględnił jej skargę w sprawie wycinki drzew.
- Najdziwniejsze w decyzji gminy było to, że na terenie, gdzie są prawie same nieużytki, na drogi dojazdowe wybrano akurat tę zadrzewioną działkę - mówi Karolina Kuszlewicz, która przed WSA w Łodzi walczy przeciwko planowanej wycince drzew.
- To jakiś absurd, bo miasto zainwestowało w nasadzenia i alejkę spacerową na tym terenie, a okazuje się, że była to działka PKP - usłyszeliśmy od ludzi zgromadzonych na spornej działce na Złotnie w Łodzi. Tuż obok planowana jest inwestycja deweloperska.
Tuż obok ronda Solidarności powstaną nowe apartamentowce. Właśnie wykarczowano prawie hektar terenu, wycięto m.in. duże drzewa. Na ogrodzeniu wisi wyborczy baner dyrektora Departamentu Ekologii i Klimatu UMŁ, który obiecuje łodzianom 7 milionów drzew.
- Mieszkam tu od lat 70., mam dzieci, mam wnuka, mam sąsiadów. Wiem, że taki teren wolny od zabudowy jest tu potrzebny bardziej niż kolejne boisko - mówi przedstawicielka Komitetu Ochrony Osiedla Stoki.
- Niewielkim kosztem można zrobić świetny teren zielony, jakich bardzo tutaj brakuje - mówi Łukasz Jakubczyk z ul. Kruszynowej w Łodzi. Inwestor ma jednak inny plan - wyciąć drzewa, postawić bloki. Mieszkańcy protestują.
- Nie będzie żadnych wycinek drzew na tamtejszych terenach należących do miasta - powiedział wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik mieszkańcom osiedla Lublinek. Przedstawiciele społecznego komitetu mieszkańców mówią, że to rozwiązanie kompromisowe, które ich zadowala.
Okoliczni mieszkańcy patrzą, jak znikają łódzkie lasy, i nie mogą nic zrobić. - Czujemy się bezsilni i zszokowani - mówią.
Zieleń w Łodzi. W obronie drzew protestowali łodzianie. Uchwałę w tej sprawie przyjęła też Rada Miejska w Łodzi.
Łodzianie na wieść o wycince lasu Lublinek zareagowali natychmiast. Stworzyli petycję oraz wystosowali list otwarty do prezydent Hanny Zdanowskiej. Spotkał się z nimi wiceprezydent Adam Pustelnik.
Trwa wycinka drzew w lesie przylegającym do rezerwatu. Słyszymy, że drzewa się zetnie, sprzeda i za kilka lat posadzi nowe. Czytelniczka nie kryje oburzenia: - Las Wiączyński to w całości pozostałość Puszczy Łódzkiej, stanowiący fragment naturalnego lasu liściastego na granicy północnego zasięgu buka i jodły
Pracownicy i studenci UŁ protestowali przeciwko wycince drzew w zagajniku przy Wydziale Filologicznym. Prezydent Łodzi uznała sprzeciw. - Zanim jednak zdążyłam kogokolwiek poinformować, nagle zaczęto wycinać drzewa - mówi prof. Joanna Jabłkowska, dziekan wydziału.
- Mieszkam w Nowym Janowie, za oknem mam drzewa, a nad nimi widzę kawałek wielkiego komina i chmurę dymu - mówi Ewa Ber. - Wycinka drzew spowoduje, że będę mieszkała już praktycznie jak na terenie Elektrowni Bełchatów.
Na terenach zielonych wokół Lublinka mają stanąć wielkie hale przemysłowe. Mieszkańcy mówią "nie" i namawiają do podpisywania petycji do prezydent Hanny Zdanowskiej przeciwko wycince drzew.
Już teraz ludziom żyjącym w okolicy Lublinka w Łodzi doskwierają spaliny, smog, hałas i smród. Dalsza wycinka drzew oznaczałaby pozbawienie ich ostatniej naturalnej bariery. Okoliczni mieszkańcy protestują.
Zieleń w Łodzi. Rada Miejska w Łodzi przyjęła uchwałę mającą uratować drzewa na działce przy Kilińskiego 95. Deweloper - spółka Westminster - skierował do Urzędu Miasta Łodzi wniosek o pozwolenie na wycinkę 22 drzew.
Zieleń w Łodzi. Na najbliższej sesji Rady Miejskiej w Łodzi, 1 lutego, radni debatować będą nad uchwałą o ochronie drzew na działce przy ul. Kilińskiego 95. W złożonym projekcie radni karcą samych siebie za podjęcie wcześniej uchwały umożliwiającej sprzedaż tego terenu deweloperowi.
- Drzewa na działce przy Kilińskiego 95 są wyjątkowe - uważają dendrolodzy. Deweloper, kupując działkę w tym miejscu, wiedział, że musi je zachować. Dlaczego więc teraz chce wycinki drzew?
Podczas remontu parkingu przy ul. Wileńskiej ucierpiało drzewo - alarmuje czytelnik.
- Budowa na terenach zielonych, w pobliżu kampusu jest szkodliwa zarówno dla studentów, jak i dla przyszłych mieszkańców - uważa dziekan Wydziału Filologicznego prof. Joanna Jabłkowska. Pracownicy Uniwersytetu Łódzkiego walczą o ocalenie drzew przed wycinką.
W polskich miastach brakuje kompleksowej, dojrzałej, świadomej polityki budowania odporności miasta na zmiany klimatu i adaptacji do nich. Rozmowa z dr Agnieszką Rzeńcą z Uniwersytetu Łódzkiego.
Inwestycje w Łodzi. Wielopiętrowe bloki, m.in. dziewięciokondygnacyjny, kilka metrów od istniejących już domów, parking podziemny i naziemny - taką inwestycję mieszkaniową planuje deweloper na Chojnach. Mieszkańcy protestują.
"To były zdrowe drzewa. Może my się nie znamy, ale dokładnie przyjrzeliśmy się nawet już tym ściętym. Dorodne, wcale nie suche" - o wycince drzew alarmują mieszkańcy okolic Konstantynowa Łódzkiego. Co na to Lasy Państwowe?
Na okładce tegorocznego kalendarza łódzkich Lasów Państwowych zamieszczono zdjęcie z transportu drewna. Publikacja spotkała się z ostrą krytyką ekologów, którzy oskarżyli Lasy Państwowe o promocję wycinania lasów. "Popełniliśmy błąd" - przyznaje rzeczniczka RDLP w Łodzi.
Na okładce tegorocznego kalendarza łódzkich Lasów Państwowych zamieszczono zdjęcie z wycinki drzew. "Co dokładnie obrazuje to, co Lasy Państwowe robią przez ostatnie lata. Prowadzą wycinki drzew o niewyobrażalnej intensywności" - mówi Magdalena Gałkiewicz z partii Zielonych.
Część wyciętych pni i koron zostało już uprzątniętych, kilkanaście wciąż leży na miejscu. Wyglądają na zdrowe i dorodne. Działka przypomina cmentarzysko drzew. - Serca nam pękają - mówią mieszkańcy okolic parku im. Szarych Szeregów w Łodzi.
W listopadzie Zarząd Inwestycji Miejskich ogłosi przetarg na budowę nowej drogi rowerowej w Łodzi. Biec będzie od Księżego Młyna do parku nad Jasieniem wzdłuż dawnej kolei K. Scheiblera. Nie obejdzie się bez wycinki drzew i krzewów. Jej skalę łodzianie uznali za rozsądną i... skandaliczną.
Komitet Obrony Orłów bije na alarm: wycinki drzew na terenie nadleśnictw odbywają się w bezpośrednim sąsiedztwie gniazd bardzo rzadkich gatunków. Lasy Państwowe: "regularnie monitorujemy zasiedlenie gniazd".
Kiedy mieszkańcy Radogoszcza dowiedzieli się o planach spółdzielni, złapali się za głowę. - Na osiedlu jest wiele miejsc, w których można wybudować garaże. Dlaczego robić to tam, gdzie trzeba wyciąć drzewa? - pytają.
Przy ul. Obywatelskiej ze względu na toczący się tam remont wyciętych zostanie 30 drzew - jesiony, klony i jabłonie. Mieszkańcy łapią się za głowę, ale miasto uspokaja - w zamian będą nowe nasadzenia.
Wycinka drzew w ogrodzie przy zabytkowej willi Roberta Saengera spotkała się z oporem mieszkańców Pabianic. Na usunięcie 46 okazałych drzew zgodę wydał Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków z uwagi na "ideę przywrócenia zatraconych wartości dawnego ogrodu".
W latach 2010-2019 z analizowanej części Łodzi zniknęło prawie 21 tys. drzew, z czego 40 proc. - w pół roku obowiązywania Lex Szyszko. Aż 80 proc. wycinek w tym czasie przeprowadzono na terenach prywatnych.
Pod koniec lipca miasto ma ogłosić przetarg na przebudowę ul. Wojska Polskiego. Zapowiadają się protesty w sprawie wycinki drzew.
Na terenie należącym do łódzkiej kurii ma powstać kopalnia piasku. Wycięto już 10 hektarów lasu. "Borykamy się z suszą. Jeśli nie zaprzestaniemy takich działań, to czeka nas katastrofa ekologiczna" - alarmuje partia Zieloni, a w sprawie interweniuje Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska.
W Łodzi wzdłuż torów kolejowych od stacji Łódź Kaliska w stronę Zgierza PKP chce wyciąć prawie 800 drzew i krzewów. Argumentuje to pracami porządkowymi związanymi modernizacją dworca Łódź Kaliska.
Kilkudziesięciu mieszkańców ulicy Zelwerowicza zgromadziło się w budynku miejscowego liceum, żeby rozmawiać z urzędnikami na temat przyszłości drzew na ich ulicy. Najpierw muszą jednak porozumieć się między sobą.
"W ciągu dwóch godzin zniszczono to, na co trzeba było czekać 40 lat. I nie zastąpi nam nawet posadzenie nowych rachitycznych drzewek" - piszą obrońcy osiedlowych drzew na Retkini. Spółdzielnia odpowiada, że przycięto je dla dobra mieszkańców.
- To jedyne miejsce w okolicy, gdzie można pójść na spacer. W tym mieście i tak nie ma już czym oddychać - mówi mieszkanka Osiedla 650-lecia w Zgierzu, z którego znika największe skupisko dużych drzew.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.