- Bez planu zagospodarowania przestrzennego prawdopodobna będzie presja budowlana prowadząca do nieodwracalnej degradacji walorów tego obszaru - zaznacza Magdalena Talar-Wiśniewska, dyrektorka Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Łodzi.
- Od lat czekamy na powstanie obwodnicy, by wyprowadzić tiry z ulic Wiskitna - mówi Sylwia Kozińska, przewodnicząca rady osiedla Wiskitno. - Z tirami walczę już od 10 lat. Będziemy o tym rozmawiać podczas wrześniowego spotkania z władzami miasta.
W Łodzi znów szykują się duże emocje. W sierpniu i na początku września będzie można zgłaszać uwagi do nowych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Do tej pory uchwalanie planów wzbudzało olbrzymie emocje i protesty.
Marzę o mieście otwartym na ludzi, na poglądy, kreatywnym, przyciągającym. Mieście wrażliwym, gdzie najważniejszy jest człowiek. Mieście, w którym architektura i urbanistyka wyraża tę wrażliwość.
- Żądamy poszanowania prawa własności, żądamy obwodnicy, żądamy kanalizacji - mieszkańcy Wiskitna skandowaniem tych i innych haseł zakłócili obrady sesji Rady Miejskiej w Łodzi. W sali obrad kilka razy rozlegała się syrena alarmowa.
- Tracę możliwość zabudowy 1,5 ha ziemi, wodociąg kosztował mnie 65 tys. zł, wówczas była to równowartość nowej toyoty - mówi łodzianin protestujący na sesji Rady Miejskiej w Łodzi.
- Pod obrady zostanie skierowanych sześć kolejnych planów, które obejmują powierzchnię blisko 500 ha miasta - mówi Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi. - Są to głównie tereny na obrzeżach. Chodzi o ochronę tych wartościowych przyrodniczo.
Mieszkańcy gminy Inowłódz nie zgadzają się, by widok na romański kościół zasłoniło osiedle mieszkaniowe i pawilony handlowe. - To szaleństwo - przekonują.
Już teraz ludziom żyjącym w okolicy Lublinka w Łodzi doskwierają spaliny, smog, hałas i smród. Dalsza wycinka drzew oznaczałaby pozbawienie ich ostatniej naturalnej bariery. Okoliczni mieszkańcy protestują.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.