Mieszkańcy osiedla nie mają nic przeciwko ważnemu muzeum. Ale nie chcą stracić sklepów, więc protestowali. Mieli mieć nowy pawilon. Skończyło się na obietnicach.
"Teren został wskazany Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego przez Urząd Miasta Łodzi i uznany jako ostateczny wariant z przeznaczeniem na budowę stałej siedziby Muzeum" - czytamy w piśmie przesłanym do "Wyborczej" przez Muzeum Dzieci Polskich.
- Ludzie na osiedlu boją się, że muzeum będzie chciało ogrodzić płotem cały obszar dawnego obozu. Wtedy stworzą nam tu getto, przez które nawet nie będzie można przejść - mówi Ewa Błońska, mieszkanka osiedla Marysin-Doły.
Pawilony na Bałutach mają zostać wyburzone. - To dla nas cios. Gdzie będziemy zarabiać? - pytają handlowcy. Pozostania sklepów chcą też okoliczni mieszkańcy. Ale muzeum planuje w tym miejscu pomnik i parking.
Copyright © Agora SA