"Nie, to nie jest pomyłka, nabór był prowadzony 1-2 czerwca" - odpowiada nam PUP w Łodzi. Oburzony czytelnik pyta, jak się to ma do przejrzystości i równości szans.
- Dla mnie jest to kolejna forma szykanowania samorządów - mówi Piotr Bors z UMŁ. PUP w Łodzi walczy o duże pieniądze na aktywizację bezrobotnych, ale natrafił na schody.
- Pojechałem do fabryki. Oprócz mnie było około 50 osób. Kierownik popatrzył na nas i zaczął kręcić głową. Powiedział, że osoby po trzydziestce mogą wracać do domu, bo nie podołają - opowiada 40-letni Krzysztof. Aż 85 proc. bezrobotnych zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Łodzi to osoby w wieku 30-50 lat.
"Uwaga pana radnego jest obraźliwa zarówno dla dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy jako funkcjonariusza publicznego, ale też jako kobiety" - czytamy w oświadczeniu PUP w Zgierzu.
Pod koniec czerwca bezrobocie w Łodzi wynosiło 5,2 procent. Jesienią ma spaść poniżej pięciu procent. Problemem przestaje być brak pracy w mieście, a coraz wyraźniej staje się nim... brak pracowników.
W Powiatowym Urzędzie Pracy w Łodzi wstrzymano nabór wniosków na staże dla bezrobotnych, ponieważ skończyły się pieniądze na ten rok. Za dużo chętnych? Nie. Za mało pieniędzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.