Czy schronisko dla zwierząt będzie bardziej dostępne dla ludzi, którzy chcą zwierzętom pomagać? - Najważniejsze, że ktoś zobaczył problem - mówią wolontariusze.
Schronisko dla zwierząt w Krakowie chwali się rekordową liczbą oddanych zwierząt. A do łódzkiego nie sposób się dodzwonić, na dzwonek nikt nie odpowiada. Procedury adopcyjne są wielopiętrowe.
Jeszcze cztery miesiące w domu dziecka przy ul. Zuchów mieszkało prawie trzydzieścioro dzieci. - Wystarczyła dobra wola i odrobina pomocy, aby większość dzieci mogła wrócić do krewnych - mówi Piotr Rydzewski, dyrektor łódzkiego MOPS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.