- Cieszy mnie, że Urząd Miasta Łodzi nareszcie przyznał, że Piotrkowska to nie deptak, kończąc z fikcją - mówi radny i urbanista Kosma Nykiel.
- Mój czteroletni syn wykrzyknął: "Mamo, ten pan ma gołą pupę", wskazując człowieka, który z ławki w samym sercu naszego reprezentacyjnego deptaka zrobił sobie sedes - donosi załamana łodzianka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.