Samochody wciąż rozjeżdżają łódzki park 3 Maja. Dyrektorka MOSiR: - Biorę sprawy w swoje ręce.
"Widzę często, jak młodzi, wysportowani, kilkunastoletni chłopcy wysiadają z samochodów tuż przed bramą ośrodka sportowego. Czy ich nogi są aż tak cenne, że nie można ich narażać na przejście 50 metrów od parkingu do bramy ośrodka?" - pyta łodzianin w mailu do "Wyborczej".
- Od lat kierowcy traktują parkową alejkę jak normalną drogę. A niedawno zamienili park w parking - skarżą się mieszkańcy Radiostacji. Od dawna proszą o interwencję urzędników. Bez skutku.
- Cieszy mnie, że Urząd Miasta Łodzi nareszcie przyznał, że Piotrkowska to nie deptak, kończąc z fikcją - mówi radny i urbanista Kosma Nykiel.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.