Kilkumetrowy obiekt na wysokości 600 m na trasie dolotu do Okęcia, a wcześniej rakieta i balon. - Polska przestrzeń powietrzna nie jest bezpieczna - alarmuje poseł KO Dariusz Joński.
Od początku tygodnia nad łódzkimi dachami i kominami lata dron. To jedno, ale nie jedyne, narzędzie, jakim straż miejska kontroluje, kto nadmiernie przyczynia się do zwiększenia smogu w Łodzi.
Niektórzy z kierowców nawet omijali auta, które zatrzymały się na czerwonym świetle. - Spieszyliśmy się - tłumaczyli policjantom po zatrzymaniu do kontroli.
Mężczyzna podający się za pracownika francuskiej telewizji publicznej filmował z drona Elektrownię Bełchatów. Grozi mu więzienie.
Łódź zaopatrzyła się w specjalistycznego drona, który będzie badać skład powietrza nad miastem. Warte 140 tys. zł urządzenie pomoże sprawdzić skuteczność działań antysmogowych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.