PiS, nakręcając falę hejtu przeciwko emigrantom i uchodźcom, strzelił sobie w stopę. Rozmowa z posłanką Hanną Gill-Piątek.
Anglia, Niemcy, Skandynawia były ich domem nawet przez kilkanaście lat. Tam pracowali, niektórzy ściągnęli rodziny, pozostali żyli na dwa kraje. Coś się jednak skończyło i niektórzy emigranci wracają do Łodzi, gdzie niekoniecznie czeka praca. Zostaje więc pośredniak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.