Krztusiec atakuje z wyjątkową siłą. Lekarze odnotowują wzrost liczby zakażonych. Wielu nie ma pojęcia, na co chorują, bo nie robią testów.
- Trzy razy byłam u pediatry. Lekarz wysyła dziecko do szkoły, a nauczycielka odsyła do domu, bo uczeń kaszle, aż się zanosi - mówi matka dziesięciolatka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.