Protest pracowników sądów. Ministerstwo Sprawiedliwości wnioskowało do ZUS-u o kontrolę L4 w łódzkich sądach. Mimo to z powodu wzmożonej absencji rozprawy nadal są odwoływane, a żadna z czytelni śródmiejskiego sądu nie działa.
Protestujący pracownicy łódzkich sądów odpowiadają Ministerstwu Sprawiedliwości, które zwróciło się do ZUS-u o kontrolę ich L4. "Wyjątkowo niesprawiedliwe, krzywdzące i małostkowe zachowanie" - piszą w liście otwartym.
Protest pracowników sądownictwa. Michał Woś, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, zwrócił się do prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o kontrolę zwolnień lekarskich. W piśmie wskazuje na wysoką absencję w trzech łódzkich sądach.
Z powodu nieobecności pracowników administracyjnych odwołano dużą część rozpraw w Sądzie Okręgowym w Łodzi, a także w "rejonach". Protestujący urzędnicy sądowi są zdeterminowani i zapowiadają, że o podwyżki będą walczyć do skutku.
Kurator z doświadczeniem wie, że powinien stać blisko ściany, tyłem do niej, żeby widział, kto wchodzi do pokoju. Żeby nikt go nie zaatakował.
Pracownicy Sądu Okręgowego w Łodzi po raz kolejny wyszli przed gmach na pl. Dąbrowskiego, by zaprotestować przeciwko niskim pensjom. Domagają się tysiąca złotych podwyżki.
Rozczarowani efektem, który przyniosły rozmowy związków zawodowych z Ministerstwem Sprawiedliwości pracownicy administracyjni Sądu Okręgowego w Łodzi wyszli z transparentami przed gmach na placu Dąbrowskiego. Ich hasło to "dość pracy za grosze".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.