Nawet 4-latki mają korepetycje z czytania i pisania. Po to, żeby trafiły do najlepszej klasy w szkole. Powstał nawet termin - "korpoprzedszkolaki". - To ostatnia rzecz, jakiej potrzebują dzieci w tym wieku - przestrzega Mikołaj Marcela, ekspert w tematyce edukacji dzieci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.