- Janusz Korwin-Mikke przyzwyczaił nas do swoich odklejonych od rzeczywistości wypowiedzi i często przechodzimy koło nich, nie zauważając, jak bardzo są szkodliwe - mówi Kacper Błaszczyk, kandydat Lewicy do Sejmu.
Kopanie, głodzenie, przypalanie, podtapianie - samo czytanie aktu oskarżenia przyprawia o zgrozę. Sąd Okręgowy w Łodzi osądzi dwoje podejrzanych o bestialskie znęcanie się nad dzieckiem.
W ubiegłym roku w Łodzi zgłoszono mniej przypadków znęcania się nad dziećmi niż w 2020, a w tym może być ich jeszcze mniej. Czy miasto kiedyś kojarzone z martwymi dziećmi w beczkach dziś już nie ma się czego wstydzić?
10-letni Krzyś wiedział, czym skończy się płacz ośmiomiesięcznego braciszka, który wtula posiniaczoną buzię w ramiona skatowanej mamy. Więc zanim tata zdążył się zdenerwować, szedł na ulicę i żebrał, żeby było za co kupić alkohol. Pytany o przemoc domową mówił: "Byliśmy niegrzeczni".
Rygorystyczna dieta, zakaz opuszczania pokoju i kontaktu z rówieśnikami, wyrafinowane kary psychiczne i fizyczne. Przemoc wobec dzieci była przez ojca i macochę tłumaczona tym, że "chcieli je dobrze wychować". Zapadł wyrok.
Pokazywała, gdzie ją boli, i wskazywała na "wujka". Nie mogła podnieść łyżki i kredki, bo miała złamany łokieć. Płakała, gdy miała z nim zostać sama. Tygodniami maltretowana, umarła 6 grudnia 2016 roku.
Policja w Łodzi zatrzymała 23-letniego ojca 4-miesięcznej dziewczynki, która 13 października trafiła do łódzkiego szpitala. Dziecko miało połamane żebra, krwiaka i siniaki na główce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.