Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego Jacek Lipiński wyznaczył dwa tysiące nagrody za pomoc we wskazaniu przestępcy, który bestialsko zabił psa. Zwierzę prawdopodobnie było torturowane przez właściciela.
Chora, stara i słaba suczka dwa dni leżała pod ciepłownią w Aleksandrowie Łódzkim. Psina jest już bezpieczna. Jacek Lipiński, burmistrz miasteczka, ma cel - ustalić, kto tak okrutnie potraktował zwierzę
Bili, kopali i znęcali się nad psami. O niepokojącej sytuacji policję poinformowali mieszkańcy Zduńskiej Woli. Bracia usłyszeli już zarzuty.
Oprawca Diany, suki owczarka niemieckiego brutalnie katowanej i zakopanej żywcem przy ul. Zagrodowej, stanie we wtorek przed sądem. To sukces suto podlany goryczą. Bo czy nie zakrawa na ironię radość z tego, że w XXI wieku, w demokratycznym państwie cieszymy się z faktu, że zwyrodnialec zostanie ukarany?
Od 19 do 27 grudnia adopcje zwierząt z bełchatowskiego schroniska zostały wstrzymane. - Ktoś, komu naprawdę zależy na zwierzęciu, poczeka te kilka dni - mówi Mariusz Półbrat, kierownik schroniska. - Zwierzęta, które do nas trafiają, mają za sobą trudne przeżycia. Doświadczyły bezdomności, głodu, strachu. Nie chcemy, aby spotkała je dodatkowa trauma.
Opiekunowie nie byli idealni, ale na Funi im zależało. Tyle że przed tygodniem napadło ich trzech mężczyzn. Nie oszczędzili również psiaka. Od uderzeń metalową rurką Funi pękła czaszka. O jej życie walczy Przytulisko w Głownie.
Do policjantów z Opoczna zadzwonił mężczyzna: - Jakiś człowiek skacze po psie, kopie go i rzuca zwierzęciem o betonowe ogrodzenie - zaalarmował. Funkcjonariusze szukają oprawcy. Obrońcy zwierząt mają za złe policji brak empatii
Jeszcze wczoraj był bezdomny. Ale dziś obudził się jako urzędnik aleksandrowskiego ratusza. Ma jedno zadanie: witać petentów. A jego nowi koledzy? Muszą teraz nie tylko śledzić monitoring, lecz także smyrać go za uszkiem.
Myślisz o bieganiu ale brak ci kompana? Zabierz na trening swojego czworonoga. Wspólne bieganie to same korzyści dla was obojga
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.