Dopiero w dwóch ostatnich wyścigach Orzeł Łódź zapewnił sobie wygraną w meczu barażowym o pozostanie w I lidze. Przed rewanżem nie może być jednak spokojny.
Nieważna jest droga, tylko cel. Widzew zagrał słabo, ale zgarnął komplet punktów.
We wtorek Widzew był w oczach swoich kibiców najlepszą drużyną w Polsce. Kilka dni później zespół z al. Piłsudskiego wrócił do drugiej ligi - dosłownie i w przenośni. Na szczęście - mimo bardzo słabej gry - zgarnął trzy punkty.
Kibiców żużla w Łodzi w niedzielę czekają wielkie emocje. Orzeł Łódź zaczyna bowiem walkę o utrzymanie w pierwszej lidze.
- Od razu po meczu ze Śląskiem mówiłem, że to już jest historia, bo przed nami kolejny ważny pojedynek - mówi Marcin Kaczmarek, trener Widzewa, który w sobotę zagra z Górnikiem Polkowice.
Po siedmiu kolejnych porażkach piłkarze ŁKS nareszcie wygrali mecz. Na razie tylko w Pucharze Polski, ale może to będzie oczekiwane przełamanie?
Wylosowanie pary Widzew - Legia Warszawa w kolejnej rundzie Pucharu Polski wywołało spore emocje w środowisku piłkarskim. Grubo przesadził klub z Warszawy
Hity w Pucharze Polski. Widzew zagra w Pucharze Polski na swoim stadionie z Legią Warszawa, a ŁKS z Górnikiem Zabrze.
Za nami dziesięć kolejek w drugiej lidze. Widzew zajmuje czwarte miejsce w tabeli i z pewnością nie jest to szczyt marzeń działaczy, trenerów, piłkarzy i kibiców łódzkiego klubu. Wszyscy widzą go oczywiście na samym szczycie, więc trzy remisy i dwie...
Trener ŁKS Kazimierz Moskal zostawił w domu kilku graczy i wreszcie nastąpiło przełamanie. Łodzianie przerwali w Sosnowcu serię siedmiu z rzędu porażek.
- Puchar Polski jest ważny, ale dla nas liga jest najważniejsza - mówi Kazimierz Moskal, trener ŁKS, przed meczem w Sosnowcu.
Gratuluję mojej drużynie zwycięstwa, charakteru, woli walki i momentami niezłej gry - mówił po wygranej ze Śląskiem Wrocław trener Widzewa Marcin Kaczmarek
- W sporcie można upaść, ale można też szybko się podnieść - mówi Janusz Kudyba, komentator telewizyjny.
Wielka niespodzianka w Pucharze Polski. Drugoligowy Widzew wyrzucił z rozgrywek czołową drużynę ekstraklasy. Gole na wagę awansu zdobył niezawodny Marcin Robak.
Dwa tygodnie później niż planowano ma być gotowy system podgrzewania murawy na stadionie ŁKS
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.