Łódź nie jest liderem pod względem ilości wegańskich i wegetariańskich restauracji. Jeśli spojrzeć na portal happycow.net, który jest największą na świecie bazą informacji o miejscach z bezmięsnym menu albo asortymentem (są tam też informacje np. o wegańskich i wegetariańskich sklepach czy piekarniach), nasze miasto jest daleko w tyle za Wrocławiem, Poznaniem, Trójmiastem czy Krakowem. Ale knajp przyjaznym roślinożercom przybywa. Sprawdzamy, które z nich są najpopularniejsze.
REKLAMA
UMŁ
1 z 10
Zjadliwości. Kuchnia roślinna
Najczęściej ocenianą przez użytkowników serwisu happycow.net wegańską restauracją w Łodzi są Zjadliwości. Knajpa nie dość, że ma najwięcej ocen, to ma też najwyższą możliwą ocenę. W czym tkwi jej sekret? Być może w sezonowym menu, które zmienia się niemal z dnia na dzień. Na pewno w świeżych, smacznych produktach. Swoje dokłada też kameralna atmosfera panująca w lokalu.
Hitem ostatnich dni są w Zjadliwościach rogale z białym makiem. Przed 11 listopada na ten słodki przysmak trzeba się zapisywać, teraz panuje zasada "kto pierwszy, ten lepszy". Rogale są na stanie codziennie do wyczerpania wypieczonego danego dnia zapasu. A co konkretnego można zjeść w restauracji? Choćby orientalny krem z selera i gruszek, wegańskiego strogonowa z boczników, orkiszowe ruskie pierogi czy klupsy czyli kluski śląskie z sosem z pieczonych warzyw.
mat. pras.
Ceny za dania główne to ok. 30-34 zł. Kawa albo herbata to koszt 9 zł, a owocowo-ziołowe napary kosztują 12 zł. Zjadliwości kryją się w bramie przy ul. Piotrkowskiej 102a. Są czynne od środy do niedzieli w godzinach 12-18.
TOMASZ STAŃCZAK
2 z 10
Tel Aviv Urban Food
Na drugim miejscu wśród łódzkich restauracji z wegańskim menu z największą ilością opinii jest Tel Aviv Urban Food. Restauracja jest częścią sieci, którą można spotkać też w Warszawie, Poznaniu i Gdyni.
Menu to głównie dania znane z bliskowschodniego street foodu: falafele, hummusy, szakszuka, muhammara, tabbouleh, baba ghanoush. Do tego sosy bazujące na tahinie albo harissie, chrupiące chlebki pita albo arabskie pikle. Ceny są bardzo zróżnicowane od 10/12 zł za przystawki i dodatki do dań głównych, przez niespełna 30 zł za zestawy śniadaniowe po 38 zł za 'Garnuszek Coco Curry' czyli gęsty i aromatyczny sos curry z kotlecikami sojowymi podany z ryżem basmati aromatyzowanym kardamonem i cynamonem, świeżą kolendrą, marynowanymi buraczkami i marchewką marokańską. W karcie jest tylko jeden deser - ciasto brownie.
Radosław Kędzierski
Interesujące dla mięsożerców mogą być wegańskie odpowiedniki dobrze znanych produktów takich jak gyros czy tofeta (odpowiednik sera feta zrobiony z tofu). Menu w Tel Avivie jest w pełni wegańskie, nie znajdziemy tam dań z jajkami czy serem.
Tel Aviv Urban Food mieści się przy ul. Piorkowskiej 122, restauracja jest czynna codziennie od 10 do 22 za wyjątkiem piątku i soboty kiedy to można ją odwiedzać do 23.
Fot. Radosław Kędzierski
3 z 10
Umamitu
Trzecie miejsce na podium najpopularniejszych łódzkich knajp wśród roślinożerców zajęło Umamitu. To jednocześnie kolejna sieciówka na liście. Umamitu można odwiedzać też w Warszawie, ale Łódź była pierwsza. Za projekt odpowiadają Laura Monti, która wymyśliła i stworzyła food truck PAPUVEGE oraz Malka Kafka, która z kolei jest autorką konceptu Tel Aviv Urban Food. Z takiego połączenia musiało wyjść coś smakowitego.
W Umamitu zjemy rozgrzewające, gęste rameny albo frytki pełne apetycznych dodatków. W menu np. Tokyo Fries czyli frytki z majonezem miso, edamame, nori, przyprawą shichimi togarashi i szczypiorem. Albo miso ramen na zimno zrobiony na bazie pasty laksa z 20 składników, curry laksa jest gęsty jak sos. Idealnie wtapia się w gruby makaron ryżowy, marynowane tofu i grzyby shitake, prażoną cebulką i blanszowane kiełkami. Jego całkiem zacny smak podbija mleko kokosowe, świeża kolendra, szczypior i kozacka ryżowa prażynka z czarnym sezamem. Do tego do wyboru makaron pszenny albo ryżowy. Porcja zupy kosztuje 35 zł.
mat. pras.
Gdyby ktoś tęsknił za mięsnymi fakturami jedzenia, może wgryźć się w burgera albo wrapa. Oczywiście w wersji w wegańskiej czyli z kotletem z buraka i ryżu basmati (26 zł) albo z seitana teriyaki (27 zł).
Umamitu mieści się przy ul. Traugutta 9. Otwarte jest codziennie od 12 do 21.
MARCIN STĘPIEŃ
4 z 10
Krowarzywa
I kolejna sieciówka. Krowarzywa też zaczynała jako foodtruck. Później w całej Polsce otwierały się kolejne stacjonarne restauracje, aż w końcówce 2019 r. przyszedł czas na lokal przy Piotrkowskiej. Obecnie sieć ma dziewięć restauracji w Warszawie, dwie w Krakowie, Gdańsku i Szczecinie oraz po jednej w Białymstoku, Wrocławiu, Toruniu, Rzeszowie i Poznaniu. I wspomnianą już w Łodzi.
Menu Krowarzywa to fast foody: burgery, kebaby, wrapy, sałatki i dodatki jak frytki czy nachosy. Do tego napoje i przygotowywane na świeżo smoothie. Jakie alternatywy dla mięsa proponuje w swoich daniach restauracja? Np. kotlety z białka grochu, tempeh, seitana, kotlety z dyni i soczewicy albo Beyond Burgera. Ostatnia opcja zdecydowanie wyróżnia się ceną. O ile na większość dań nie wydamy więcej niż 25 zł, o tyle opcja z Beyondem w środku będzie nas kosztowała 33 zł. Burgery, kebaby i wrapy można zamawiać w zestawach z dodatkami i napojami.
Na burgery, kebaby i wrapy Krowarzywa zaprasza na Piotrkowską 115/119. Restauracja jest otwarta codziennie od 11 do 22.
Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl
5 z 10
Boho
Boho to jedna z najmłodszych knajp na wegańskiej mapie Łodzi. Jednocześnie ostatnia, jaką wymieniają użytkownicy portalu happycow.net, która oferuje menu w 100 proc. wegańskie i która wciąż działa. Przytulne wnętrze urządzone w naturalnych, stonowanych kolorach sprawia, że jedzenie tutaj jest wyjątkowo relaksującą czynnością. Menu także nie jest ukierunkowane na fast food ale na powolną degustację.
- Mamy klimaty wschodnie i śródziemnomorskie, hummusy i pasty. W karcie pojawią się produkty dostępne u nas tylko przez chwilę, sezonowo, takie jak szparagi, bób, boćwina czy polny szpinak - mówi Monika Kochanek, szefowa kuchni w Boho. I przyznaje, że zamiast korzystać z produktów a la mięso lub sojowych przetworów, woli tworzyć własne mięsopodobne smaki z warzyw, grzybów, tofu i rozmaitych dodatków.
Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta
W Boho możemy zatem spróbować bardzo sezonowych dań jak zupa krem ze skorzonery z chipsami jarmużowymi albo gratin ziemniaczana z porem i tymiankiem, smażoną brukselką, ćwikłą z chrzanem i cytryną, a do tego wędzonymi pestki dyni. W karcie są również bowle czyli miski wypełnione po brzegi rozmaitymi składnikami od gzika wielkopolskiego poczynając, a kończąc na chutney'u z cebuli i pigwowca (34/35 zł). Poza tym kanapki, makarony, kisze. Ceny dań głównych od 20 zł za danie dnia do 38 zł za dyniowy wellington.
Boho zaprasza na Piotrkowską 83 od poniedziałku do czwartku od 11 do 22, w piątki i soboty do północy, a w niedziele do godz. 23.
MARCIN STĘPIEŃ
6 z 10
Zielona
Zielona oprócz opcji wegańskich, ma też wegetariańskie. Na rynku Manufaktury można odwiedzać ją już od wielu lat i wciąż cieszy się popularnością wśród gości.
Odwiedzając Zieloną od rana, możemy tam zjeść pożywne śniadanie. Szakszuka do wyboru z jajkami albo tofu w pomidorach, cukinią, papryką, szpinakiem, pomidorkami cherry, szczypiorkiem i pieczywem kosztuje 25 zł. Podobnie falafe z sosem tahini albo tost z serem halloumi. Jako danie główne możemy zamówić np. roladki z bakłażana z farszem orzechowym (39 zł), torcik dyniowo-szpinakowy (38 zł) albo grzybowe kaszotto z kurkami i zielonym groszkiem (36 zł). Najdroższą opcją z karty jest bakłażan pieczony w glazurze z miso i syropu klonowego (42 zł). Oprócz tego dostępny jest szeroki wybór burgerów.
W menu są też pozycje dla dzieci. Chwała Zielonej za to, że nie jest to rosołek albo pomidorówka, a do tego frytki z nuggetsami. Młodsi bywalcy restauracji mają do wyboru gnocchi sardyńskie albo placki jaglane z karmelizowaną śliwką (obie opcje 23 zł).
mat. prasowy
Zielona zaprasza na rynek Manufaktury, niedaleko wejścia do kina Cinema City. Restauracja jest czynna codziennie od 12 do 22.
Materiały prasowe
7 z 10
Falla
Kolejna sieciówka w zestawieniu. Tym razem Falla znana też z Gdyni, Gdańska, Poznania, Warszawy, Wrocławia, Bydgoszczy, Słupska, Lublina i Katowic. Znana i lubiana za swoją wegańsko-wegetariańską ofertą. Rekordy popularności bije tutaj Ręka Fatimy czyli ogromny talerz przystawek takich jak fallafele, cztery rodzaje hummusów smakowych, pikle, sezonowe warzywa, gzik wegański oraz pieczywo. Kosztuje 58 zł ale spokojnie najedzą się nią dwie osoby. I konia z rzędem temu, kto później zmieści jeszcze danie główne.
A jeśli już przy daniach głównych jesteśmy, tutaj hitem jest smażony ser z frytkami. Klasyczne danie kuchni czeskiej tutaj jest też do wyboru w wersji wegańskiej (29 zł). Oprócz tego Falla serwuje harirę czyli marokańską zupę z soczewicy (17 zł) oraz szerokie wachlarz wrapów i burgerów (17-30 zł). Są też szakszuki.
Falla mieści się przy ul. Piotrkowskiej 217. Czynna jest od niedzieli do czwartku od 11.30 do 21, w piątki i soboty godzinę dłużej, do 22.
Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl
8 z 10
Niebostan
Na grupach internetowych skupiających wegan i wegetarian często padają pytania o polecenie knajpy w jakimś mieście. Kiedy pada pytanie o Łódź, wśród odpowiedzi często wymieniany jest Niebostan. Nie jest to co prawda restauracja, ale klubokawiarnia z antykwariatem gdzie przy okazji można przekąsić wegańskie co nieco. W menu są więc buły, bajgle i tosty. Do wyboru: z "karkówką" (czyli seitanem a'la karkówka), tempehem, hummusem, tofu, pastą bezjajeczną z ciecierzycy czy pasta bezrybną al'a makrela. W bajglach można za to znaleźć... twarożek ze słonecznika. Ceny od 15 do 25 zł.
Wyjątek stanowi Namja Chingu czyli czarny ryż z ryżem basmati w słodko kwaśnym dipie z chilli, tofu w marynacie z miso, ogórki koreańskie d.i.y, żółta marynowana rzepa, makaron z cukinii i marchwi, edamame, czerwona kapusta, orzeszki, czarnuszka, kolendra, szczypiorek, sriracha. Cena: 30 zł. Do picia (oprócz alkoholi) można zamówić choćby Pumpkin Spice na mleku kokosowym (16 zł) albo najróżniejsze koktajle owocowe (15 zł).
Niebostan mieści się w bramie przy ul. Piotrkowskiej 17. Otwarty jest od niedzieli do czwartku w godzinach 10-00, a w piątki i soboty do 2 w nocy.
materiały prasowe
9 z 10
Yellow Bistro & Deli
"W tej chwili przenieśliśmy się w okolice Hi Piotrkowska, podnosząc dosłownie poprzeczkę gastronomiczną - stając się połączeniem bistra, koktajl baru oraz małych delikatesów. Serwujemy tu smaczne i lekkie śniadania, pyszne lunche, zdrowe koktajle, własnej produkcji kiszonki i przetwory oraz pyszne wegańskie desery z których to zasłynęliśmy (wielokrotnie wygraliśmy w festiwalu Dobrego Smaku)" - czytamy na stronie Yellow Bistro & Deli.
I choć Yellow kojarzyło się dotychczas raczej z klubokawiarnią niż restauracją, obecnie nie odbiega jakością od najlepszych wege knajp w mieście. Zjemy tutaj trzydaniowy obiad i jeszcze poprawimy sezonową herbatą albo gorącą czekoladą. Na pierwsze danie mamy do wyboru rosół, zupę azjatycką albo paprykową (13-24 zł), na drugie wypasione frytki z dodatkami, nachosy, tortille, bagietki a jeśli potrzebujemy konkretu - gyros z seitana (29 zł), gnocchi w sosie kurkowym (31 zł) albo nuggetsy sojowe z frytkami i surówką (29 zł).
Po przeprowadzce Yellow zaprasza przy al. Kościuszki 80/82 od poniedziałku do czwartku od 12 do 22, w piątki i soboty do północy i w niedziele do 20.
mat. Majne Szwajne Vegan Deli
10 z 10
Majne Szwajne Vegan Deli
Majne Szwajne Vegan Deli to sklep, bistro i catering dietetyczny w jednym. Na miejscu w określonych godzinach możemy zjeść tylko lunch. Codziennie inny, codziennie przygotowywany wg autorskich przepisów ze świeżych, sezonowych produktów. Cena zestawu lunchowego (zupa plus drugie danie) to 25 zł. Nie ma stałego menu ale w ostatnim czasie wśród propozycji pojawiły się np. gulasz chilli z kaszą bulgur i natką pietruszki, kremowe risotto z pieczoną dynią, prażonymi orzechami włoskimi, rozmarynem i zielonym groszkiem albo kotleciki warzywne z pieczonymi talarkami ziemniaczanymi z ogórkiem kiszonym.
Majne Szwajne Vegan Deli zaprasza na zakupy na Piotrkowską 15 od poniedziałku do piątku w godzinach 11-17, a na wegański lunch w godzinach 12-16.
Przy robieniu materiału warto jednak kontaktować się z tymi, kogo opisujecie, a nie wrzucać jakieś "randomowe" zdjęcia nie-wiadomo-skąd i nie-wiadomo-czyje, bo sprytnie napisane, a jeszcze podpisane tak, jakby to dane miejsce wam je udostępniło! I ktoś za to pieniądze bierze. Zupełny brak szacunku dla ludzi!
Wszystkie komentarze