Pandemia koronawirusa to nie jest dobry czas dla pubów i restauracji. Mimo to nie brakuje osób, które otwierają swoje wymarzone lokale i zapraszają na dania kuchni z całego świata. Popatrzmy, jakie restauracje i puby otwierały się w Łodzi w ostatnim półroczu.
REKLAMA
Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza
1 z 9
Ryżowa Buła
Wymarzona na pewno była na pewno restauracja Ryżowa Buła przy Piotrkowskiej 79. Otworzył ją Zahir Islam, czyli właściciel sieci Zahri Kebab. Ta restauracja jest inna. Właściciel otworzył ją dla mamy, która tęskni za bengalskimi potrawami. - Łódź to jest mój dom. Sprowadziłem tu moją rodzinę, przyjechała także mama. Ona tęskni za bengalską kuchnią, daniami, które są niepowtarzalne. Tym razem to nie jest tylko biznes, ale przede wszystkim emocje i tęsknota za bengalską kuchnią - mówi Zahir Islam. - Teraz w tej restauracji je moja mama, siostra, kuzyn. Mam nadzieję, że Polakom też zasmakuje to, co serwujemy.
Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza
W ofercie Ryżowej Buły jest na przykład keema curry mutton, czyli mielona baranina z mlekiem kokosowym, pastą pomidorową i groszkiem, albo paneer malaikormavege, czyli ser paneer z mlekiem kokosowym, pastą pomidorową, imbirem, czosnkiem, migdałami i kolendrą. Są aromatyczne dania z wołowiny, piersi kaczki i jagnięciny. Można także zjeść sałatkę - na przykład bengalską z kurczakiem. I pastę z bakłażanów, pierożki samosa albo dosa, czyli chrupkiego naleśnika z mąki ryżowej serwowanego z wytrawnymi sosami.
Ważnym elementem podawanym do dań jest ryżowa bułka, bo - jak wyjaśniają twórcy restauracji - ryż to podstawa bengalskiej kuchni, a posiłek jest bez niego niekompletny.
Więcej o restauracji Ryżowa Buła przeczytacie tutaj.
Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl
2 z 9
Ferment
Zostajemy na Pietrynie. Dawno temu przy Piotrkowskiej 99 był sklep odzieżowy. Później w jego miejscu pojawiło się eleganckie Caffe Corto. Kawiarnia jednak nie przetrwała z powodu pandemii. Ale od jakiegoś czasu znów to miejsce żyje. Nowy właściciel wstawił piec opalany drewnem, stanowisko do robienia pizzy, na ścianie powiesił wielki neon i jeszcze w wakacje 2021 w lokalu zaczął działać Ferment.
Jego właściciel Kasper Krajewski to właściciel Ato Sushi i Ato Ramen, dwóch legend łódzkiego świata restauracji. Ferment też ma szansę osiągnąć ten status, bo oczywiście jest bardzo oryginalnie. Sekret kryje się w cieście. To nie jest przygotowywana na szybko mieszanka mąki, drożdży i wody, która wyrasta godzinę i ląduje w piecu. Tutaj ciasto leżakuje około stu godzin.
Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Równie ciekawie jak przepis na ciasto, prezentuje się lista dodatków, jakie mogą znaleźć się na górze pizzy. Oprócz klasycznych placków, jak marinara, margherita czy bianca, są też takie z chashu wieprzowym, małżami św. Jakuba, kiszonymi grzybami shitake czy dynią hokkaido pieczoną w miso.
Ceny klasycznej pizzy zaczynają się od 22 zł za marinarę, 28 za margheritę po 38 zł za diavolę z wędzoną bufalą. Najtańsza autorska pizza chashu kosztuje 36 zł. Najdroższa hotate z małżami św. Jakuba, krewetkami gambon, wędzoną bufalą, yuzu (owoc pochodzący z Azji Południowo-Wschodniej), pieczonymi pomidorkami, czosnkiem, tabasco i bazylią to wydatek rzędu 48 zł.
W Fermencie można nie tylko dobrze zjeść, ale też dobrze się napić. To pierwsze miejsce w Łodzi, które serwuje koktajle z nalewaków.
A teraz ul. Pomorska pod numerem 4, blisko Placu Wolności. Tutaj od lipca działa Placówka. Nazwa wzięła się właśnie od bliskości najbardziej znanego z łódzkich placów. To lokal śniadaniowy.
W menu znajdziemy nawiązujące nazwami do miasta zestawy śniadaniowe, np. Ziemia Obiecana, Dętka czy Staromiejski, a także kanapki. W składzie tej o nazwie Wolność jest nawet tzw. niekurczak. Co to jest? - Smakuje jak kurczak, wygląda jak kurczak grillowany, ale nie jest kurczakiem. To produkt, nad którym w Łodzi jeszcze nikt nie pracuje. Weszliśmy we współpracę z firmą Nestle, która opracowuje właśnie wegetariańskie produkty - mówi menedżerka Placówki Magda Żyła.
Maria Cipińska
Dla osób, które jednak chcą spróbować mięsnych dań, też coś się znajdzie, np. kanapka z szarpaną wieprzowiną czy zestaw śniadaniowy z boczkiem.
Z ulicy Piotrkowskiej, na którą jednak jeszcze wrócimy, przenieśmy się na chwilę do Monopolis. Od jakiegoś czasu działa tam restauracja Indian Steak.
Pierwsza restauracja tej sieci powstała trzy lata temu w Poznaniu. Stoi za nią dwóch pasjonatów motocykli Indian i najwyższej jakości jedzenia - przedsiębiorcy Zbigniew Stempień i Lech Domagała.
Fot. Ukryte w kadrze
W karcie miłośnicy steków i burgerów mogą znaleźć dania z doskonałej jakości długo sezonowanej wołowiny z Polski, USA i Szkocji. "Oprócz standardowych rib eye steak czy t-bone steak, różnorodnych burgerów, zjemy także żebro wołowe, tomahawk steak i fiorentina steak. To jednak nie wszystko, podniebienia gości zaspokoją także tatar z jelenia i kotlety jagnięce z kostką" - czytamy w karcie.
Zostajemy w Monopolis, bo niedawno otworzyła się tam restauracja włoska. Specjalnością lokalu jest pizza neapolitańska. Ale w karcie La Mia Fabbrica można znaleźć również inne dania. Goście mogą spróbować najwyższej jakości oryginalnych produktów - mięsa oraz nabiału, suszonych pomidorów, najlepszej oliwy, jest też karta wyselekcjonowanych alkoholi.
Wracamy na Piotrkowską, ale tym razem nie po to, by zjeść, ale by się napić. I to nawet zimą na dworze. Pijana Wiśnia pod numerem 85 to lokal, w którym podaje się wiśniówkę. Łódź jest kolejnym miastem po Warszawie, Krakowie i Wrocławiu, w którym można delektować się ukraińską nalewką. Co ciekawe, to jedyna pozycja w menu. Wiśniówkę serwuje się w kieliszku na długiej nóżce, chociaż można ją kupić także do domu w butelkach. Ale lepiej napić się na miejscu.
Bardzo ciekawy jest też wystrój lokalu.
facebook.com/bekabistroandpub
7 z 9
Beka Bistro & Pub
Na chwilę można zboczyć z głównej ulicy Łodzi i zajrzeć do restauracji Beka Bistro & Pub przy Struga 7. Miłośnicy belgijskich piw i kuchni z tego kraju powinni być zadowoleni. I nie chodzi o frytki. Zjeść można m.in. żabnicę i świeże mule. Są też flamandzki gulasz, królik w wiśniowym piwie. Uwaga, na deser są belgijskie gofry.
Przyznamy szczerze, że jeszcze nie byliśmy w Beka Bistro & Pub, ale skoro poleca ja portal jemywlodzi.pl, prawdziwa encyklopedia kulinarnej Łodzi, to można walić jak w dym. Tekst naszego ulubionego portalu o łódzkich restauracjach znajdziecie tutaj.
facebook.com/boskawloskaldz
8 z 9
Boska Włoska
Jeszcze raz skorzystamy z podpowiedzi portalu jemywlodzi.pl. Po to, by na chwilę opuścić centrum Łodzi.
Na Dąbrowie otworzyła się niedawno kolejna już w Łodzi pizzeria z typową włoską pizzą. Boska Włoska mieści się przy ul. Gojawiczyńskiej. Świetny wystrój i bardzo dobra pizza - czego chcieć więcej?
Wszystkie komentarze