Pod pretekstem przygotowania pomocy dla przedsiębiorców, którzy ucierpieli z powodu epidemii koronawirusa, Prawo i Sprawiedliwość w sposób niekonstytucyjny chce zmienić m.in. Kodeks wyborczy. Chce to zablokować Senat, a łódzki senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski ma konkretny plan, jak to zrobić.
Tomasz Zimoch, poseł Koalicji Obywatelskiej, apeluje do parlamentarzystów o wsparcie walki z epidemią koronawirusa przez ufundowanie respiratorów z diet poselskich.
Kilkanaście gmin podpisało w poniedziałek deklarację, w której wyraziły chęć przystąpienia do Łódzkiego Związku Metropolitalnego. To kolejny krok w stronę otrzymania przez Łódź i ościenne powiaty prawie 200 mln zł m.in. na komunikację publiczną i problemy służby zdrowia.
Senat zdecydowaną większością głosów zdecydował o wniesieniu do Sejmu projektu ustawy o Łódzkim Związku Metropolitalnym. Może ona przynieść zrzeszonym gminom nawet 200 mln zł rocznie. - Połowa drogi za nami - mówi pomysłodawca projektu senator Krzysztof Kwiatkowski.
Senat zdecydował, że nada bieg projektowi ustawy o Łódzkim Związku Metropolitalnym. Krzysztof Kwiatkowski, autor propozycji, chce, aby projekt jak najszybciej trafił do Sejmu. Akceptacja posłów i prezydenta oznaczałaby kilkaset dodatkowych milionów złotych dla zrzeszonych gmin.
Senator z Łodzi Krzysztof Kwiatkowski został przewodniczącym senackiej Komisji Ustawodawczej, i to na tym, a nie na funkcji wicemarszałka miało mu zależeć najbardziej. - Kwiatkowski dostał, co chciał - mówi rozmówca "Wyborczej" i sugeruje, że były szef NIK może rozgrywać Senat.
- Trzeba działać ofensywnie. Zasypać pisowską większość w Sejmie ustawami, które będą dla niej niewygodne - mówi "Rzeczpospolitej" łódzki senator Krzysztof Kwiatkowski. Odnosi się też do sugestii, że mógłby przejść na stronę PiS.
Tuż po ogłoszeniu oficjalnych wyników w wyborach parlamentarnych opozycja cieszyła się z przejęcia Senatu. Chwilę potem pojawiły się jednak wątpliwości, czy aby na pewno wszyscy kandydaci spoza PiS przeciwko PiS rzeczywiście będą. Dotyczy to m.in. Krzysztofa Kwiatkowskiego, który w Łodzi startował jako kandydat niezależny.
Wybory parlamentarne 2019. W obu okręgach łódzkich mandaty do Senatu zdobyli kandydaci opozycji. Pozostałe pięć mandatów w województwie zdobyło jednak PiS. Kto będzie reprezentować nasz region w wyższej izbie?
Wybory parlamentarne 2019. Po sześciu latach przerwy Krzysztof Kwiatkowski powraca do wielkiej polityki. Po zliczeniu 98,8 proc. głosów w okręgu nr 24 pewne jest już, że to właśnie były prezes NIK zdobywa mandat w okręgu łódzkim.
Podczas wieczoru wyborczego Prawa i Sprawiedliwości na wybory parlamentarne 2019 słychać było nadzieję, że PiS odniesie historyczne zwycięstwo w okręgu łódzkim. Jednak ostateczne wyniki wyborów parlamentarnych te nadzieje rozwiały.
Wybory parlamentarne 2019. Krzysztof Kwiatkowski, Małgorzata Niewiadomska-Cudak i Marek Markiewicz to kandydaci do Senatu z okręgu obejmującego wschodnią część Łodzi. Pracownia IBRiS spytała, kto z nich ma największe szanse na zdobycie mandatu.
Wybory parlamentarne 2019. - Kandydat musi mieć realne szanse wygrać. Nie wystarczy wystawić jednego kandydata opozycji przeciwko kandydatowi PiS, jeszcze mieszkańcy muszą chcieć na niego zagłosować - mówi Krzysztof Kwiatkowski, były prezes NIK i kandydat do Senatu z okręgu obejmującego wschodnią część Łodzi.
- Trzymamy za to kciuki, żeby tak się stało - mówi Hanna Zdanowska w spocie wyborczym Krzysztofa Kwiatkowskiego. Zdaniem kandydata świadczy to o jej poparciu w wyborach parlamentarnych, ale zdaniem Lewicy - nie świadczy o niczym.
Wybory parlamentarne 2019. W województwie łódzkim wybieramy siedmiu senatorów, lecz tylko w pięciu okręgach opozycja dogadała się w sprawie wspólnych kandydatów. Na ile mandatów do Senatu opozycja może liczyć w województwie łódzkim?
Wybory parlamentarne 2019. Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski zaapelowali do potencjalnych senatorów, by nie osłabiali jedności wśród opozycji. I proszą, by ci spoza "paktu senackiego" wycofali swoje kandydatury. W woj. łódzkim problem dotyczy nie tylko Krzysztofa Kwiatkowskiego, ale i okręgu piotrkowskiego.
Na wybory parlamentarne 2019 Krzysztof Kwiatkowski próbuje przekonać do siebie wyborców projektem ustawy o Łódzkim Związku Metropolitalnym.
Opozycja miała wystawić w łódzkich okręgach tylko po jednym kandydacie do Senatu. Ale nieoczekiwanie pojawił się Krzysztof Kwiatkowski. - I teraz komunikacyjny bałagan jest straszny - mówią lokalni politycy.
Krzysztof Kwiatkowski, ustępujący prezes Najwyższej Izby Kontroli, będzie startował do Senatu jako kandydat niezależny z okręgu obejmującego wschodnią część Łodzi. Powody? To właśnie tam lata temu mieszkał i to tam... zakochał się w piłkarskim Widzewie.
Krzysztof Kwiatkowski w poniedziałek złożył rezygnację z funkcji prezesa Najwyższej Izby Kontroli, a w środę ogłosił start do Senatu z Łodzi. - To miejsce, w którym są większe szanse, by ponad podziałami politycznymi realizować dobre inicjatywy na rzecz mieszkańców - tłumaczył dziennikarzom.
Jak w kalejdoskopie zmienia się prawdopodobny układ kandydatów na listach wyborczych w Łodzi i województwie. W przeddzień ogłoszenia list wyborczych łódzka PO cały czas ma nadzieję, że do startu uda się przekonać Joannę Skrzydlewską.
Najprawdopodobniej Koalicja Polska i Koalicja Obywatelska w poszczególnych okręgach wystawią wspólnych kandydatów do Senatu. Przy podziale województwa łódzkiego jest też miejsce dla lewicy, wszystko rozstrzygnie się jednak w Warszawie.
Nieoficjalnie mówi się, że łódzką jedynką Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych ma być Katarzyna Lubnauer. W politycznej układance pojawiają się jednak również takie nazwiska jak Trela, Grabarczyk, Skrzydlewska i Kwiatkowski.
84,6 tys. zł - po tyle otrzymają prezes Krzysztof Kwiatkowski i jego zastępcy w Najwyższej Izbie Kontroli. Nagrodę przyznali sami sobie. Sprawę opisuje "Super Express".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.