- Senat daje dziś nadzieję, że Polska będzie krajem uśmiechniętych ludzi - powiedział "Wyborczej" Artur Dunin (KO). Związany z Łodzią polityk w wyborach parlamentarnych 2023 znów chce się ubiegać o mandat senatora.
Krzysztof Kwiatkowski, Artur Dunin, Cezary Grabarczyk, Dariusz Joński, Tomasz Trela, Anita Sowińska - to niektórzy politycy opozycji, którzy już teraz deklarują, że są gotowi do udziału w wyborach parlamentarnych 2023.
- TVP jest jak moskiewska telewizja, tylko że mówią po polsku. Za to odpowiada nie tylko Kurski, ale i Kaczyński, który daje pozwolenie na taki język i kłamstwo - mówił Adam Michnik na spotkaniu zorganizowanym przez KOD w Pabianicach.
Komitet Obrony Demokracji znalazł sposób na zjednoczenie demokratycznej opozycji pod wspólnym hasłem. Tym hasłem jest "drożyzna". Z powodu galopujących cen przeciw polityce gospodarczej PiS zaprotestują członkowie partii politycznych i zwykli Polacy.
"Skoro doświadczamy kolejnego wielkiego zamachu na wolność, protestujmy na ulicach. Nie okazujmy przesadnej wdzięczności politykom opozycji, że są z nami na demonstracjach. Ale też skończmy wreszcie powtarzać, że mamy beznadziejną albo słabą opozycję. To bardzo na rękę podłej zmianie" - apeluje dr Andrzej Kompa.
- PiS, tworząc Nowy Polski Ład, zdecydowanie wyprzedził opozycję. Świadczy to o jej słabości. Wiadomo, że jest podzielona (...). Ale obóz rządzący też jest podzielony, a jednak potrafił taki program wypracować. Teraz więc do opozycji należy kolejny krok - zwraca uwagę politolożka dr hab. Magdalena Rekść.
Jeszcze rok temu głównym pytaniem było, czy PiS po kolejnych wyborach będzie w stanie utrzymać samodzielną większość. Teraz pytamy, czy udałoby się im utrzymać większość w koalicji z Konfederacją. Bo o samodzielnej większości nie ma obecnie mowy - uważa dr Maciej Onasz z Zespołu Badań Wyborczych Uniwersytetu Łódzkiego.
Jedynie Szymon Hołownia ma wyrazistą wizję, może dlatego, że jest z pokolenia czterdziestolatków, nieskażonych cynizmem PRL-u?
- Największy błąd został popełniony już w marcu, kiedy ukształtował się model polityczny walki z pandemią. Koronawirusa i pandemię wpisano w tradycyjne ramy konfliktu politycznego. Żadna ze stron politycznych nie dążyła, aby ten stan zmienić. Jako społeczeństwo ponosimy tego konsekwencje - uważa politolog dr Maciej Onasz.
To my - kobiety - jesteśmy teraz nową opozycją uliczną. To my walczymy o prawa, wolność, praworządność i Konstytucję. Przejęłyśmy pałeczkę po Obywatelach RP, Komitecie Obrony Demokracji i innych, których ogień osłabł.
Wśród argumentów posłów opozycji, którzy zagłosowali w piątek za przyjęciem ustawy o podwyżkach wynagrodzeń osób sprawujących funkcje publiczne, padały słowa o przywróceniu godziwych wynagrodzeń wójtom, burmistrzom i prezydentom. Samorządowcy mówią jednak zgodnie: - To najgorszy moment na takie decyzje.
Spacery członków opozycji ulicznej w Łodzi pod wojewódzkim sądem administracyjnym przy Piotrkowskiej kończą się wnioskami policji do sądu o ich ukaranie. Ten zdecydował we wtorek o umorzeniu jednej ze spraw, jednak rozstrzygnięcie nie satysfakcjonuje obwinionych. - Dzisiejsze rozstrzygnięcie to nie jest przywrócenie godności prawu - mówi jeden z nich.
- Trzeba działać ofensywnie. Zasypać pisowską większość w Sejmie ustawami, które będą dla niej niewygodne - mówi "Rzeczpospolitej" łódzki senator Krzysztof Kwiatkowski. Odnosi się też do sugestii, że mógłby przejść na stronę PiS.
- Kaczyński dzieli. Ale do k...y nędzy my też jesteśmy podzieleni. A przy tym poziomie mobilizacji będzie w Polsce wariant węgierski. Dlatego trzeba się organizować - przekonywał Władysław Frasyniuk podczas Kongresu Obywatelskich Ruchów Demokratycznych. Co jeszcze działacze opozycji z czasów Solidarności mają do przekazania tym, którzy wyszli na ulice obecnie?
4 czerwca 1989 roku przeprowadzono pierwsze częściowo wolne wybory w powojennej Polsce. Z tej okazji łódzka "Gazeta Wyborcza" i kolektyw "Kobiety znad Łódki" zapraszają na historyczny spacer.
Rysownik Rafał Bąkowicz pomoże stworzyć pierwszy łódzki komiks, którego bohaterami będą działacze opozycji demokratycznej czasów PRL. W jego realizację mogą włączyć się wszyscy zainteresowani.
Działacze Komitetu Obrony Demokracji chcą wprowadzenia do kodeksu karnego nowego rodzaju przestępstwa. Chodzi o kłamstwo polityczne.
KOD wystartował mocno, choć od początku nie przyciągał młodych. Pierwsze marsze były olbrzymim sukcesem. Jeszcze zimą udawało się przyciągać całkiem sporo ludzi. Nie sprawdza się więc hasło opozycji z czasów stanu wojennego przejęte przez współczesną: "Zima wasza, wiosna nasza". Jest zupełnie na odwrót.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.