- Poszłam na medycynę, bo pacjent był dla mnie największym dobrem. Zawalałam swoje życie, ale pacjent był najważniejszy. NFZ mnie ukarał za to, że dobrze leczyłam dzieci - mówi Jadwiga Kaczmarek, lekarka z Łodzi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.