- Stary człowiek w szpitalu ma bardzo źle. Jak można być tak nieludzkim?"- pyta Izabela Goetzendorf - Marciniak, łodzianka.
Przed pandemią polska kobieta dożywała 82 lat, mężczyzna 76. Teraz ich życie skróciło się o rok, a nawet półtora roku. To wynik potężnych zaniedbań i pogarszającej się opieki nad seniorami. Rozmowa z prof. Tomaszem Kostką, kierownikiem Kliniki Geriatrii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Po kilkumiesięcznej przerwie seniorzy wrócą do szpitala na Przyrodniczą. Nie na oddziały geriatryczne, które istniały tam wcześniej, tylko do zakładu opiekuńczo-leczniczego. - To problemu nie rozwiązuje, ale jest krokiem w bardzo dobrą stronę - mówi krajowy konsultant ds. geriatrii
W jednym z łódzkich szpitali staruszek leżał na oddziale rok - aż zmarł. Takich przypadków, że rodzina dba o seniora i chce go szybko zabrać do domu, jest bardzo mało.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.