- Nasze dzieci od trzech lat nie widzą ludzkich twarzy. Jak uczyć je emocji, jak przekazywać uczucia, jak dbać o jakość życia? - pytają w łódzkim hospicjum dla dzieci. Z nadzieją, że już niedługo nie będą musieli nosić maseczek.
Co można zrobić za 40 milionów złotych? Dyrektorzy szpitali w Łodzi mają sporo pomysłów, jak poprawić leczenie. Dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej będą je mogli realizować.
- Poszkodowanych nie dzieliłabym pod względem płci, tylko wieku - szczególnie teraz. Moim zdaniem najwięcej tracą młodzi dorośli oraz ci, którzy wchodzą w dorosłość i chcą się usamodzielnić - tak sytuację ekonomiczną łodzian ocenia ekspertka od rynku pracy.
Branża dźwiga się po pandemii i liczy straty. W przyszłość patrzy z optymizmem. Hotele w Łodzi czekają na zyski i na turystów.
- Infekcji jest więcej niż kiedykolwiek. Oddziały pediatryczne przepełnione są po brzegi. Wiele tych chorób to pewnie koronawirus, ale tego już nikt nie bada - mówi lekarz rodzinny z Łodzi.
Gdy planowano powstanie Manufaktury, byliśmy w Polsce na etapie budowy blaszanych hipermarketów. Manufaktura wciąż jest miejscem, na którym inni się wzorują.
Zdecydowana większość pracowników rozsmakowała się w tym, że do pracy nie trzeba chodzić codziennie. Na Uniwersytecie Łódzkim zbadają, czy praca hybrydowa uczy tyle samo, co stacjonarna.
Ta decyzja została podjęta przez pandemię - z dnia na dzień zlikwidowana została psychiatria w szpitalu w Zgierzu. Psychiatrzy leczyli chorych na COVID-19, a pacjenci psychiatryczni czekali, aż będą mogli wrócić do szpitala. Doczekali się.
Po pandemii koronawirusa. - Pamiętam pacjentkę, która przyszła do nas już konająca, z rozległym guzem płuca. I mówi, że wiedziała o chorobie, a jednak przestała się leczyć - mówi łódzki lekarz. Takich osób było dużo więcej.
- Mam tu wyraźnie na kartce napisane, że prosimy o zakładanie masek. A co drugi klient udaje, że nie widzi komunikatu - żali się farmaceutka z apteki na łódzkim Teofilowie. - Jak zaczęłam zwracać uwagę jednemu z drugim, to się robiły awantury.
Budzą się o trzeciej w nocy i nie śpią do rana. Albo zasypiają, a w środku nocy budzi ich koszmar. - Od wybuchu wojny w Ukrainie zdecydowanie przybyło pacjentów, którzy nie wiedzą, co to zdrowy sen - mówi psycholożka z Łodzi.
- Niestety, przez rządzących, którzy w chaotyczny sposób odwołali pandemię, już właściwie nikt się nie szczepi przeciw koronawirusowi - narzeka lekarz rodzinny.
Szpital tymczasowy - stworzony w hali Expo w czasie intensywnego rozwoju pandemii koronawirusa - kosztował 15 mln zł. Właśnie jest demontowany.
Psychiatra o zdrowiu psychicznym w kryzysie: - Reakcje z początku pandemii i początku wojny są analogiczne. Wtedy kupowaliśmy cukier, mąkę i sosy, a nawet papier toaletowy. Teraz zabrakło benzyny i gotówki w bankomatach.
Z Ukrainy przyjeżdża do nas wielu naprawdę ciężko chorych ludzi - z gruźlicą lekooporną, ciężką niewydolnością nerek i tak zaawansowanym nowotworem, że możemy zaproponować wyłącznie leczenie paliatywne. To już są nasi nowi pacjenci - mówi łódzki lekarz.
- Wciąż nosimy gogle i kombinezony, ale wszystkie znaki wskazują, że trzeba zacząć traktować koronawirusa jak infekcję, jedną z wielu - mówi dr Miłosz Dobrogowski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa ze szpitala w Zgierzu. W szpitalach w Łódzkiem odmrażane oddziały, nie będzie dodatków covidowych.
- Teraz, gdy sytuacja z pandemią się uspokaja, każdy wie, co trzeba było zrobić. Denerwuje mnie takie rozumowanie - mówi łódzki lekarz.
Czy chcemy iść drogą Turcji? Czy chcemy wypaść z obiegu finansowania nauki UE? Przemysław Czarnek to cywilizacyjna zapaść i bieda dla naszych dzieci.
W punktach pobrań w Łodzi przybywa niezadowolonych pacjentów. Coraz trudniej zrobić sobie test na koronawirusa, bo chętnych jest więcej niż testów.
- Odeszliśmy w poczuciu, że nie dało się zrobić więcej. Ale niech nikt nam nie zarzuca dezercji. Wróciliśmy na linię frontu i wciąż można słuchać naszych rad - mówi prof. Anna Piekarska, specjalistka ds. chorób zakaźnych, do niedawna w Radzie Medycznej ds. COVID-19.
W drugim roku walki z koronawirusem w Łodzi został odnotowany rekord zgonów. Wynika z najnowszych danych urzędu stanu cywilnego. - Winna jest nie tylko pandemia - mówią lekarze.
Kilka dni temu łódzki sanepid informował, że w regionie jest sześć przypadków zakażenia omikronem. Dane się nie zmieniają, choć to przecież superzakaźny wariant koronawirusa. Dlaczego? Jest odpowiedź: - Pieniądze - mówią w laboratorium.
- Wszystkie znaki wskazywały na to, że powinniśmy zakończyć działalność już przy pierwszym lockdownie. Wiedziałam, co się dzieje, ale sentyment sprawił, że chcieliśmy przetrwać - mówi właścicielka łódzkiej firmy, która na rynku była blisko 60 lat.
Aquapark Fala rozwija się mimo pandemii koronawirusa. W 2022 roku miasto planuje wydać na inwestycje w nim 10 mln zł. Wśród nowych atrakcji dla mieszkańców znajdą się m.in. wodny plac zabaw dla dzieci i nowe wanny jacuzzi.
W laboratoriach w Łodzi potwierdzono już pierwsze przypadki zakażenia wariantem omikron. Wszyscy zakażeni do ludzie stosunkowo młodzi, poniżej 43. roku życia.
- Gazeta Wyborcza, TVN, inni - bo my nie bronimy tylko TVN-u, my bronimy wolnych mediów. Ich symbolem jest dziś TVN, ale jutro będą kolejne media - mówił do tłumu w Łodzi dr Tomasz Karauda. W czasie protestu przeciw "lex TVN".
Te święta nie będą radosne. - Widziałem kiedyś mema. Nad płomieniem stała probówka. Płomień to był strach, ciecz w probówce to ignorancja. Ciecz się skraplała - to był hejt i nienawiść. Dobrze to odzwierciedla, co z ludźmi zrobiła pandemia - mówi psychiatra.
10 milionów ludzi musi się jeszcze zakazić i zachorować. Niektórzy będą chorować bardzo ciężko. Czeka nas więc kolejne półtora roku walki z pandemią, kolejnych 100 tys. zgonów przez COVID-19. I pewnie drugie tyle ludzi umrze, bo nie doczeka się pomocy specjalistów,
W Łodzi kilkadziesiąt szkół i przedszkoli ma już zdalne lekcje i zajęcia. Przybywa kolejnych. W Aleksandrowie Łódzkim postanowili wyprzedzić decyzje o kwarantannie. - Nauczanie jest zdalne dla większości uczniów. Decyzja jest trudna, podyktowana zdrowym rozsądkiem - mówią.
- Nie nazywajmy już tego pandemią - mówi prof. Piotr Kuna. - Jeśli teraz na 40 tysięcy testów na koronawirusa mamy trzy tysiące wyników dodatnich, na dodatek wiele osób przechodzi zakażenie COVID-19 bezobjawowo, to nie mówmy już o pandemii.
Przed pandemią polska kobieta dożywała 82 lat, mężczyzna 76. Teraz ich życie skróciło się o rok, a nawet półtora roku. To wynik potężnych zaniedbań i pogarszającej się opieki nad seniorami. Rozmowa z prof. Tomaszem Kostką, kierownikiem Kliniki Geriatrii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-19 otrzymują już osoby z obniżoną odpornością. Eksperci rekomendują, że powinna być podawana również seniorom. - To przez tych, którzy się nie szczepią, są kolejne dawki - mówi zakaźniczka.
Hotel Savoy w Łodzi zamknięto na początku pandemii COVID-19, tłumacząc to bezpieczeństwem pracowników. Hotel nie otworzył się nawet w wakacje, kiedy Łódź - jak wynika z danych Łódzkiej Organizacji Turystycznej - notowała rekordowe przyjazdy turystów krajowych. Czy pozostanie zamknięty na stałe?
- Czarne plamy niewyszczepionych gmin na mapie Polski to powód do lęku. Bo jeśli jesienią będzie kolejna fala pandemii koronawirusa, a nie można tego wykluczyć, to właśnie tam będą ogniska COVID-19 - ostrzega lekarz zakaźnik.
W kryzysie - a pandemia koronawirusa to przecież rodzaj potężnego, w dodatku przewlekłego kryzysu - jesteśmy bardzo skrajni. U jednych pojawia się nieufność, u innych przekonanie, że COVID-19 to spisek - mówi socjolożka.
Operacja usunięcia guza mózgu miała być 6 kwietnia. Nowego terminu brak. - To może oznaczać, że umrę - mówi Katarzyna Piekielna. - Takich pacjentów jest mnóstwo. Pandemia koronawirusa rozłożyła na łopatki system ochrony zdrowia - grzmi łódzki poseł.
Trwa pandemia koronawirusa. - Od roku pacjenci dzielą się na dwie grupy - covidowych i niecovidowych. Tych pierwszych ratujemy. Na tych drugich brakuje miejsca i możliwości. I to przeraża - mówi chirurg z ponad 30-letnim stażem pracy.
Nowe słowa czasami są niewinne, ale mogą być także niebezpieczne, tak jak skrajnie niebezpieczni są antyszczepionkowcy, choć płaskoziemcy już mniej, bo ich teorie nie wpływają tak bardzo na praktykę społeczną, jak antyszczepionkowców.
- Choćby dyrektor szkoły stanął na głowie, żeby odizolować dzieci, zakażenia w szkołach będą. A my odpowiedzialnością obarczymy szkołę, choć sami dawno już odwołaliśmy epidemię koronawirusa - mówi łódzki lekarz zakaźnik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.