Szpital tymczasowy - stworzony w hali Expo w czasie intensywnego rozwoju pandemii koronawirusa - kosztował 15 mln zł. Właśnie jest demontowany.
1 grudnia szpital tymczasowy w hali Expo w Łodzi ponownie został uruchomiony. Służby wojewody uspokajają, że sytuacja w Łódzkiem jest stabilna, a pacjentów z COVID-19 ubyło w ostatnich dniach
Z początkiem grudnia - pięć miesięcy po wypisaniu ostatniego pacjenta - szpital tymczasowy w Łodzi dla chorych na COVID-19 zostanie znów uruchomiony.
Szpital tymczasowy w Łodzi przeszedł w tryb pasywny. A to oznacza, że nie ma w nim ani pacjentów z koronawirusem, ani personelu. Tylko łóżka i sprzęt pozostały. Ale urzędnicy mają nadzieję, że nigdy się nie przydadzą.
Szpitale w Łodzi masowo się odmrażają. Także ten tymczasowy w hali Expo, bo ma zaledwie trzech pacjentów. Pielęgniarka: - Biały personel potraktowano bardzo źle. Rozwiązano umowy bez okresu wypowiedzenia. Jesteśmy skazane na bezpłatne urlopy.
Jak informuje Łódzki Urząd Wojewódzki, w szpitalach regionu przebywa obecnie około 600 chorych z koronawirusem. "Ostatni raz tak dobra sytuacja była w szpitalach województwa łódzkiego przed II falą epidemii" - czytamy w komunikacie służb wojewody.
W szpitalu tymczasowym w hali Expo, który kosztował 15 milionów i może pomieścić prawie 300 chorych, leży... 16 pacjentów z koronawirusem. Mimo to szpital ma działać nawet do końca czerwca.
Po tym, jak "Wyborcza" ujawniła sprawę ucieczki zakażonego COVID-19 ze szpitala tymczasowego w Łodzi, policja postanowiła wejść na teren placówki. Zebrane materiały dowodowe dały mocną podstawę do wszczęcia śledztwa. Prokuratura bada m.in., czy nie doszło do zaniedbań ze strony szpitala, w którym przebywają pacjenci z koronawirusem.
Do nadzwyczajnej sytuacji miało dojść w szpitalu tymczasowym w Łodzi. Uciekinier to 76-letni mężczyzna z koronawirusem w stanie ciężkim. - Jak to możliwe, że nikt nie zauważył, że wychodzi? - zastanawiają się lekarze. A w szpitalu zmieniają wersję zdarzeń.
Jak informuje rzeczniczka szpitala im. Biegańskiego, szpital tymczasowy w hali Expo przyjmuje pacjentów z koronawirusem. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że przyjęcia zostały wstrzymane z powodu wykrycia w pacjentów bakterii powodującej biegunkę.
Jak ustaliła "Wyborcza", w szpitalu tymczasowym w hali Expo, gdzie leczeni są pacjenci z koronawirusem, wykryto u części chorych bakterię wywołującą biegunkę. Pacjenci nie są przyjmowani ani wypisywani.
- Za każdym razem mam do przekazania gorsze informacje. Bo liczba pacjentów z koronawirusem systematycznie rośnie - mówi Krzysztof Zarychta, dyrektor szpitala im. Biegańskiego, który koordynuje także działania szpitala tymczasowego.
Najmłodszy pacjent z koronawirusem, który jest w tej chwili w szpitalu tymczasowym w hali Expo, ma tylko 24 lata. - Apelujemy do lekarzy, do internistów, pulmonologów, przyjdźcie nam pomóc, nawet kosztem wolnego czasu - mówi lekarz zarządzający szpitalem.
Trzecia fala koronawirusa w natarciu, a łóżek w szpitalach brakuje. Z ustaleń "Wyborczej" wynika, że następnym krokiem jest ponowne przekształcenie szpitala w Zgierzu w jednoimienny. I pełne otwarcie szpitala tymczasowego w Łodzi.
W działającym od kilku dni szpitalu tymczasowym jest 56 łóżek covidowych i 10 respiratorowych. Ale trzeba dostawiać kolejne, bo pacjentów z koronawirusem przybywa w szybkim tempie.
Szpital tymczasowy w łódzkiej hali Expo poszerzy bazę miejsc dla pacjentów z koronawirusem o co najmniej 28 łóżek. To efekt m.in. coraz trudniejszej sytuacji w szpitalu Biegańskiego.
Wypełniają się łóżka w szpitalu tymczasowym w hali Expo. A choć do placówki przywożeni są - zgodnie z planem - chorzy w lżejszym stanie, wszyscy wymagają tlenoterapii. - Ci, którzy tlenu nie potrzebują, chorują w domach - mówią lekarze.
- Szczyt z drugiej fali koronawirusa już osiągnęliśmy. Szpitale już mamy pełne - mówi prof. Anna Piekarska, zakaźniczka z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Dlatego szpital tymczasowy w hali Expo musi zacząć przyjmować pacjentów.
Wojewoda Tobiasz Bocheński potwierdził to, o czym "Wyborcza" informowała nieoficjalnie - szpital tymczasowy w Łodzi przyjmie pierwszego pacjenta z koronawirusem w poniedziałek. - To optymalny czas - mówi wojewoda. Szczepienia będą kontynuowane - przejmie je uniwersytecka przychodnia
Szpital tymczasowy w hali Expo przyjmie pierwszego pacjenta z koronawirusem już w najbliższy poniedziałek. To nieoficjalne informacje "Wyborczej".
Jest coraz gorzej. Z wyliczeń wynika, że dynamika rozwoju epidemii w Łódzkiem zaczyna przypominać jesienną falę koronawirusa. Już nikt nie zastanawia się, czy otworzyć szpital tymczasowy, tylko - kiedy to zrobić.
Trzecia fala koronawirusa to już fakt. Pacjenci wypełniają łóżka szpitalne, lekarze i pielęgniarki pracują ponad siły. Minister zapowiada, że będą otwierane szpitale tymczasowe.
Otwarcia szpitala tymczasowego w hali Expo nie będzie. Co więcej, zlikwidowanych zostało właśnie ponad sto łóżek dla pacjentów z koronawirusem w szpitalach w regionie. Ale to nie powinno martwić.
- Szpital w Hali Expo w Łodzi jest pierwszym, po warszawskim, szpitalem tymczasowym w Polsce, który jest już gotowy na przyjęcie pacjentów z koronawirusem - mówi marszałek woj. łódzkiego. Do pracy zgłosiło się kilkaset osób.
Jak udrażniać drogi oddechowe, jak obsługiwać respirator i zajmować się pacjentami z COVID-19. To niektóre z tematów szkolenia na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi dla lekarzy, pielęgniarek czy ratowników, którzy mają pracować m.in. w szpitalach covidowych.
Liczba pacjentów z koronawirusem w szpitalach w Łódzkiem przekroczyła właśnie krytyczną liczbę 1500 i wzrasta. Brakuje miejsc. Trwają gorączkowe prace w hali Expo przy budowie covidowego szpitala tymczasowego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.