Lekarz przyszedł do szpitala w Pabianicach na nocny dyżur. Gdy nad ranem próbowano wezwać go do pacjenta na izbę przyjęć, nie odbierał telefonu. - Ta śmierć to wielka strata dla pacjentów i środowiska - mówią łódzcy lekarze.
- Wiele poważnych problemów w służbie zdrowia, które są wynikiem zaniedbań i złych decyzji, będzie się za nami ciągnęło latami - mówi łódzki lekarz.
- Stary człowiek w szpitalu ma bardzo źle. Jak można być tak nieludzkim?"- pyta Izabela Goetzendorf - Marciniak, łodzianka.
Białaczki, szpiczaki, chłoniaki. Pacjenci długo czekają na leczenie. Ale terapie są coraz bardziej skuteczne. W łódzkim szpitalu nowy sprzęt na hematologii.
W ciągu roku jest tu leczonych 20 tysięcy pacjentów. Każdy z nich przechodzi przez izbę przyjęć, która najlepsze lata ma już za sobą i - na dodatek - dotknęły ją problemy z kanalizacją. To się zmieni.
CKD odsłoniło elewację. Po kilku miesiącach można zobaczyć, jak zmienił się szpital. To jednak nie koniec planowanych prac, które obejmują także teren dookoła budynku oraz wyposażenie jego górnych kondygnacji.
Zarząd województwa podjął decyzję o odwołaniu z zajmowanego stanowiska dyrektorki szpitala w Zgierzu. Lekarze z tej placówki alarmowali, że pod jej rządami w szpitalu źle się dzieje.
Lekarze ze Zgierza nie chcą pracować z obecną dyrektor. Deklarują, że gotowi są rzucić pracę w szpitalu. - Trzeba ratować miejsca pracy, spokój lekarzy, a przede wszystkim dbać o dobro pacjentów - mówi szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.
- Jesteśmy tu z przerwami, odkąd Antoś skończył dwa tygodnie - mówi pani Magdalena ze Zduńskiej Woli, mama 3-letniego Antosia, który choruje m.in. na padaczkę, urodził się z wodogłowiem. - Otrzymujemy tu wspaniałą pomoc.
Lekarze alarmują, że źle się dzieje w szpitalu w Zgierzu. - Dyrekcja traktuje szpital, jakby to było przedsiębiorstwo gwoździ czy zelówek, a tu się ratuje zdrowie i życie - mówią przedstawiciele Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.
Brak stanowisk do mycia rąk, zły stan ścian i łóżka chorych, do których brak odpowiedniego dostępu - takie bolączki w łódzkich szpitalach odkrył sanepid.
- Najczęściej bije ojczym, czasem ojciec. Karetkę wzywa matka. Czasem sama przywozi dziecko do szpitala. Jednak zarzuty słyszą najczęściej oboje: on - bo bił, ona - bo nie ratowała dziecka - mówi Adam Czerwiński z ICZMP w Łodzi. Ostatnio trafił tam dziewięciomiesięczny Nikoś z siniakami.
W szpitalnym łóżku spłonął ciężko chory mężczyzna. Do dziś nie jest znana oficjalna przyczyna pożaru, a to bardzo utrudnia codzienne funkcjonowanie Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w Łagiewnikach.
Nowe inwestycje w szpitalach w Łodzi to szansa nie tylko na lepsze warunki leczenia, ale także na to, że pacjenci krócej będą czekać w kolejkach do specjalistów.
Lekarze w Łodzi nie doczekali się jeszcze reakcji wojewody na swój apel. - A podjęcie szybkich działań jest w interesie pacjentów - mówią.
Lekarze z Łodzi nie mają wątpliwości - potrzeba więcej miejsc na internach. - Problem narasta od kilku tygodni, a przed nami przecież kolejny szczyt zakażeń grypą - mówi dr Filip Pawliczak. Lekarze alarmują wojewodę.
Co można zrobić za 40 milionów złotych? Dyrektorzy szpitali w Łodzi mają sporo pomysłów, jak poprawić leczenie. Dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej będą je mogli realizować.
Od lutego zmieniają się zasady wyceny pierwszych dni pobytu pacjentów w szpitalu. Jest szansa, że skończy się sztuczne przedłużanie hospitalizacji. Szpitale w Polsce mają po zmianach dostać o 200 mln zł więcej.
Statystyki mówią, że lekarze w Łodzi są. A praktyka pokazuje, że albo szykują się do emerytury, albo uciekają za granicę. Ci, którzy zostają, zmagają się z potężnym popandemicznym długiem zdrowotnym.
Łodzianka podczas spaceru doznała kontuzji stopy. Ból był na tyle duży, że konieczna była interwencja lekarza. Pomocy jednak - jak twierdzi - nie dostała: pogotowie już nie przyjmowało, a w szpitalu Jonschera nie było ortopedów.
Korzystający ze stacji dializ w szpitalu w Zgierzu mogą odetchnąć z ulgą, przynajmniej na jakiś czas. Stacja dializ nie zastanie zamknięta. Pacjenci będą dializowani w miejscu, które znają i gdzie czują się bezpiecznie.
Stacja dializ w Zgierzu do 14 sierpnia powinna opuścić pomieszczenia szpitala w Zgierzu. Czy to możliwe? Dyrekcja szpitala zapowiada, że nie ma ryzyka przerwania świadczeń. Wciąż jednak nie wiadomo, co będzie jesienią.
Szczepienia przeciw COVID-19. Pan Jerzy chciał przyjąć czwartą dawkę szczepionki na koronawirusa tak szybko, jak to możliwe. Przed przychodnią był z samego rana pierwszego dnia szczepień dla jego grupy wiekowej. - I powiedzieli, że mam czekać tydzień - mówi rozczarowany.
Pielęgniarki instrumentariuszki to zawód deficytowy w wielu szpitalach. - Bo szpitalne pensje instrumentariuszek nie są adekwatne do wysiłku, jakim jest ich praca - rozkładają ręce lekarze.
- Mamy zdecydowany i zauważalny wzrost liczby pacjentów z COVID-19 - informują w szpitalu w Zgierzu, który przez miesiące pandemii był frontem walki z koronawirusem w Łódzkiem.
Historia Łodzi. Drogi w Łodzi wyglądały tragicznie. Ponadto miasto tonęło w mroku, a brak kanalizacji sprawiał, że ludzie bali się otwierać okna. Inwestycje stały się koniecznością.
Porody w szpitalu w Bełchatowie stanęły pod znakiem zapytania. Wszystko przez brak lekarzy na neonatologii. Szpital deklaruje: neonatologa przyjmiemy od zaraz.
- Nigdy w życiu nie widziałem w szpitalu tylu chorych - mówi dr Tomasz Karauda, lekarz ze szpitala im. Barlickiego w Łodzi. - Pożyczamy łóżka skąd się da i ustawiamy je na korytarzach, żeby pomieścić chorych.
W ochronie zdrowia często słychać narzekania na brak pieniędzy na remonty i nowy sprzęt medyczny. Urząd Wojewódzki łata niedostatki dofinansowując szpitale.
Po pandemii koronawirusa. - Pamiętam pacjentkę, która przyszła do nas już konająca, z rozległym guzem płuca. I mówi, że wiedziała o chorobie, a jednak przestała się leczyć - mówi łódzki lekarz. Takich osób było dużo więcej.
- Mam tu wyraźnie na kartce napisane, że prosimy o zakładanie masek. A co drugi klient udaje, że nie widzi komunikatu - żali się farmaceutka z apteki na łódzkim Teofilowie. - Jak zaczęłam zwracać uwagę jednemu z drugim, to się robiły awantury.
- Wciąż nosimy gogle i kombinezony, ale wszystkie znaki wskazują, że trzeba zacząć traktować koronawirusa jak infekcję, jedną z wielu - mówi dr Miłosz Dobrogowski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa ze szpitala w Zgierzu. W szpitalach w Łódzkiem odmrażane oddziały, nie będzie dodatków covidowych.
Łódzki szpital dał ogłoszenie, że zatrudni pielęgniarki z Ukrainy. Do szpitala w Zgierzu dzwonią już ukraińscy medycy, którzy chcą pracować. - Personelu bardzo brakuje, ale zatrudnienie zagranicznego specjalisty wcale nie jest proste - słyszymy.
Zakażonych koronawirusem sanepidy w Polsce raportują po kilkanaście tysięcy w ciągu doby. - W rzeczywistości jest ich dużo więcej, tylko ludzie się nie badają. Dzięki temu nabieramy odporności - mówi lekarz ze szpitala w Zgierzu.
Pomoc Ukrainie. Każdy ukraiński uchodźca powinien znaleźć pomoc medyczną. - Od samego rana pracujemy dziś nad tłumaczeniem nazw oddziałów i ważnych miejsc w szpitalu na język ukraiński, żeby pacjentom łatwiej się było u nas odnaleźć - mówi rzeczniczka Miejskiego Centrum Medycznego im. Jonschera w Łodzi.
W marcu ubędzie grubo ponad 600 łóżek covidowych w szpitalach w Łódzkiem. Lekarze zachęcają, aby skorzystać z lepszej dostępności do szpitali i zadbać o zdrowie.
- Mam zwolnić lekarza, który odmawia szczepienia? Naprawdę? A kto takiego specjalistę zastąpi? - zastanawia się dr Miłosz Dobrogowski, zastępca dyrektora szpitala w Zgierzu.
Przez dwa lata wstęp dla ojców na porodówkę w ICZMP był wzbroniony. Remont w szpitalu i wyciszenie pandemii zmieniły tę sytuację. W szpitalu znów możliwe są porody rodzinne
Koronawirus w szpitalach w Łódzkiem. Pacjentów jest dużo. Personelu mało. A wszystko przez pandemię.
Ponad tysiąc osób w łódzkich szpitalach, a 91 pod respiratorami. Niepokojące, że przybywa dzieci z pełnoobjawowym koronawirusem.
Copyright © Agora SA