"Zgodnie z Kodeksem wykroczeń niszczenie zieleni podlega karze grzywny. Ale jeżeli wystarczająco doszczętnie się tę zieleń zdewastuje, to na powstałym klepisku można już parkować. Obłęd" - zwraca uwagę czytelniczka.
- Piszą, żebym przestała się czepiać, a ja chcę tylko normalnie żyć - żali się emerytka z ul. Łanowej na osiedlu Teofilów w Łodzi. Chodzi o drzewa.
"Decydenci tramwajami nie jeżdżą, więc 'kogo nie boli, temu powoli" - pisze nasza Czytelniczka. Niestety, działająca winda na trasie W-Z w Łodzi to rzadkość.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.