- Od kiedy zamontowali tę bramę, bez klucza się tutaj nie dostaniesz. Najbardziej się boję, że umrę, bo nikt nie przyjdzie mi z pomocą. Nawet pogotowie nie może teraz tu wejść - opowiada Paweł Granas, mieszkaniec kamienicy w Łodzi.
Czy następnym razem, jak zobaczę leżącego człowieka, będę dzwonił na 112 lub pogotowie? Muszę się nad tym dobrze zastanowić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.