- Z rozrzewnieniem wspominam czasy, gdy graliśmy kiedyś po 24 przedstawienia w miesiącu. A czasem nawet po 25: rano "Królewna Śnieżka", a wieczorem "Traviata" - wspomina Maestro Tadeusz Kozłowski, związany z Teatrem Wielkim od 52 lat.
Teatr Wielki w Łodzi. Niekończące się owacje, okrzyki z balkonu i sześć bisów - Łódź przyjęła Orlińskiego i Biela z miłością.
Trwa kryzys cywilizacyjny, mamy poczucie zagłady, końca. Przerażają nas choroby i wojny. Oczywiście nie interesuje mnie, że Violetta mogłaby dzisiaj umrzeć na covid. Szukam aktualności w tym, co uniwersalne, zamiast na siłę uwspółcześniać, kładąc Violettę pod respirator.
- Nie chcę robić ilustracji do lekcji religii - mówił mi Michał Znaniecki przed premierą. A jednak - "Raj utracony" Krzysztofa Pendereckiego w jego reżyserii to opowiastka biblijna z rumianym Chrystusem jak ze świętego obrazka.
- Cieszę się, że znów jestem w Teatrze Wielkim w Łodzi, w którym trzydzieści lat temu wystawiono "Ubu Króla" - mówi Elżbieta Penderecka. - Wchodząc na próbę, powiedziałam do niego w myślach: "Jakbyś ty się cieszył".
Teatry w Łodzi. W nowej siedzibie sezon inauguruje hucznie Pinokio, Teatr Komedii Impro zaprasza na pierwsze urodziny w Off Piotrkowskiej, dwie teatralne premiery są w programie Festiwalu Łódź Czterech Kultur.
Gdyby ktoś mi powiedział, że zobaczę marszałka Grzegorza Schreibera, polityka PiS, z szerokim uśmiechem oklaskującego w teatrze realizatorów spektaklu z wpiętymi w klapy czerwonymi błyskawicami Strajku Kobiet, powiedziałabym, żeby puknął się w czoło. A jednak!
Każda kobieta, wchodząc do opery, przeżywa bunt, śledząc losy cierpiących, poddawanych torturom, gwałconych i umierających heroin. Często zresztą pogodzonych z rolą ofiary. W "Fauście" namawiam do innego spojrzenia, nadaję ofierze głos i podmiotowość.
Michał Chorosiński, dyrektor Teatru Jaracza, bardzo liczy na grupy szkolne, bo repertuar stoi adaptacjami z listy lektur. Ale wykorzystany zostanie też potencjał kierownika literackiego, którego, wbrew woli zespołu, powołano niedawno na szefa "Dialogu", pisma patronackiego (czyli finansowanego przez państwo) Instytutu Książki.
Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor Teatru Wielkiego w Łodzi, oraz Rafał Janiak, jego zastępca do spraw artystycznych, opowiedzieli o tym, co będzie się działo w łódzkiej operze w kolejnym sezonie artystycznym.
- Dla mnie bycie dyrygentem to zawód, który tego wymaga. Kiedy pojawiają się trudności artystyczne czy organizacyjne i chce się je pokonać dla dobra sztuki, dzieła, efektu finalnego, zdarza się, że niektóre osoby mogą odczuwać współpracę jako niełatwą... Oskarżać o zbyt duże wymagania - mówi Marcin Nałęcz-Niesiołowski, nowy dyrektor Teatru Wielkiego w Łodzi.
Nowy dyrektor Teatru Wielkiego w Łodzi zapowiada: rewolucji nie będzie. Trwający spór zbiorowy zamierza uciszyć podwyżkami. - Budżet musi się zwiększyć. Jeśli wynagrodzenia nie pójdą w górę, protesty nie umilkną - mówi Marcin Nałęcz-Niesiołowski.
"Ze zdumieniem i przerażeniem otrzymaliśmy wiadomość, iż osobą, która miałaby objąć stanowisko dyrektora TWŁ jest pan Marcin Nałęcz-Niesiołowski" - pisali pracownicy Teatru Wielkiego w Łodzi do ministra kultury.
Przygotowana w szaleńczym tempie (dwa miesiące) premiera "Dziewczyny z Dzikiego Zachodu" Pucciniego w Teatrze Wielkim nie rozczarowuje. Karolina Sofulak zadbała o to, żeby widza nie bolały oczy, Wojciech Rodek zatroszczył się o uszy.
- Puccini mizoginem ani rasistą nie był - w swoich operach pokazuje skutki bezlitosnych patriarchalnych zachowań - mówi Karolina Sofulak, reżyserka "Dziewczyny z Dzikiego Zachodu".
Teatr Wielki w Łodzi. Koncertowe wykonanie "Normy" Vincenza Belliniego łódzcy miłośnicy opery nagrodzili owacją na stojąco. Joanna Woś na scenie błyszczy.
W ostatnią sobotę i niedzielę sierpnia Teatr Wielki w Łodzi zaprasza na swoją letnią scenę. Publiczność obejrzy komiczną dwuaktówkę "Cosi fan tutte" Mozarta. Za pulpitem dyrygenckim stanie Marcin Werner.
W czwartek (12 sierpnia) łodzianie pożegnali Kazimierza Kowalskiego. Spoczął na cmentarzu przy ul. Szczecińskiej. W pogrzebie zasłużonego dla Łodzi artysty uczestniczyło ok. 200 osób.
Pożegnanie. Nie żyje Kazimierz Kowalski. W październiku miał obchodzić w Teatrze Wielkim w Łodzi jubileusz czterdziestolecia pracy artystycznej. Obecny dyrektor sceny, Dariusz Stachura, obiecał, że zaśpiewa mu pieśni neapolitańskie.
Teatr Wielki w Łodzi. Wspaniałą rolę Rafała Siwka i znakomite kreacje Aleksandry Kurzak oraz Andrzeja Dobbera łódzka publiczność doceniła owacją na stojąco. Jako spektakl półsceniczne wykonanie "Don Carlosa" pozostawiło jednak lekki niedosyt.
W sobotę Teat Wielkiw Łodzi rozpoczął nowy sezon. Z gospodarską wizytą wpadł wicemarszałek Zbigniew Ziemba, rozpływający się nad cyklem papieskich koncertów w regionie.
Reżyser, Roberto Skolmowski, został wybuczany i, wzruszywszy ramionami, jak niepyszny zniknął ze sceny. W trakcie poprzedzającej premierę konferencji prasowej opowiadał dziennikarzom, że opery słuchał już jako zygota. Chyba nie na wiele się to zdało.
Wybitna sopranistka Aleksandra Kurzak wystąpi 15 listopada w łódzkiej katedrze. Towarzyszyć jej będą muzycy wiedeńskiej Morphing Chamber Orchestra.
Warto pójść do Teatru Wielkiego na dzieło Camille'a Saint-Saensa choćby po to, by usłyszeć jedno z najpiękniejszych operowych wezwań miłosnych, "Mon coeur s'ouvre a ta voix".
Pisząc libretto, Małgorzata Sikorska-Miszczuk musiała zmierzyć się ze wszystkimi problemami, jakie stwarza próba uniwersalizacji dokumentu. Opowieść o Poznańskim nadaje się do tego znakomicie, historia Mieczysława Michalskiego - likwidatora Polteksu, którego oskarżono o sprzedanie fabryki za bezcen zagranicznemu inwestorowi - już niekoniecznie.
Orkiestra - 80 osób, chór - 50, balet - 30. Plus soliści, dzieci, dyrygent. Na scenie tej "opery giganta" może jednocześnie znaleźć się nawet 200 osób.Światowa prapremiera "Człowieka z Manufaktury" już 2 lutego na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi.
Małgorzata Walewska przygotowuje partię Zofii, sufrażystki. - Kompozytor wykorzystuje pełnię możliwości naszego głosu. Czasem nawet sięga za daleko - opowiada. - Na każdej próbie się nagrywam, żeby oswoić się z akompaniamentem. Nie raz zastanawiałam się, co to za chłop śpiewa, a to ja.
Światowej sławy bas-baryton specjalizujący się w rolach wagnerowskich wystąpił w Filharmonii Łódzkiej. Z Lechem Napierałą prezentował "Podróż zimową" Schuberta z tekstami Stanisława Barańczaka. Nam opowiada o łódzkich wspomnieniach, stosunku do polityki i debiucie w Bayreuth.
Łódzcy dziennikarze kulturalni przyznali Złote Maski za sezon teatralny 2017/2018. Najlepsze spektakle to "Chłopcy z Placu Broni" Ferenca Molnara w reżyserii Konrada Dworakowskiego z Teatru Pinokio i "Tramwaj zwany pożądaniem" André Previna pod kierownictwem muzycznym Tadeusza Kozłowskiego i w reżyserii Macieja Prusa z Teatru Wielkiego.
"Człowiek z Manufaktury" w reż. Waldemara Zawodzińskiego, "Samson i Dalila" oraz światowa prapremiera spektaklu baletowego o Beethovenie na 25. Łódzkie Spotkania Baletowe to plany Teatru Wielkiego na sezon 2018/2019.
- W zagranicznym teatrze próbowałem skorzystać z telefonu, nie chciał zadziałać. Zapytałem, czy mają wi-fi, bo polska komórka odmówiła mi posłuszeństwa. Usłyszałem: Aaa, to dlatego, że polska, a my jesteśmy w Europie! To, oczywiście, był żart, ale takich żartów wcześniej nie było - mówi Mariusz Kwiecień, śpiewak występujący na najważniejszych scenach operowych
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.