O łódzkim schronisku dla zwierząt głośno było z powodu procedur zniechęcających do adopcji czworonogów. I o zamknięciu na ludzi - jeszcze od czasów pandemii. To się zmienia.
- Zapytałem dzieci, dlaczego tu stoją, a one powiedziały, że wyrzucili je ze sklepu. "Ta pani na kasie", powiedziały - mówi nasz czytelnik ze Zgierza. Dzieci kwestowały na WOŚP.
- Byłem świadkiem, jak ochroniarz Carrefoura wyrzuca na śnieg i zawieję dzieciaki kwestujące na WOŚP. Mówił, że takie są odgórne ustalenia z centrali - opowiada nasz czytelnik z Łodzi.
Robert, przedsiębiorca, jest wolontariuszem w Domu w Łodzi od dwóch lat. Pomaga w opiece nad chorymi dziećmi. - Daje mi to niesamowitą frajdę, że mogę dać coś od siebie.
- Łodzianie mają powody do dumy. Pomoc dla Ukrainy jest spontaniczna i wspaniała. Teraz trzeba ją uporządkować - mówią w magistracie. I organizują Centralny Punkt Informacyjny na ulicy Piotrkowskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.