Zanim osocze zostanie podane pacjentowi z koronawirusem, któremu może uratować życie, trzeba je przebadać. Dotąd próbki z Łodzi jechały do laboratoriów w Białymstoku. Od piątku będą badane na miejscu. Osocze dużo szybciej trafi do potrzebujących.
Lekarze ze szpitala w Zgierzu już wiosną chcieli robić bazę ozdrowieńców z koronawirusa, którzy mogliby oddawać osocze. - Wtedy pomysł nie spodobał się ekspertom, a teraz osocze jest bardzo potrzebne i wróciliśmy do naszych planów - mówią.
Osób, które chcą oddać osocze, żeby ratować pacjentów ciężko przechodzących zakażenie koronawirusem, jest tak wielu, że w niedzielę uruchomiono dla nich punkt pobrań. Ale zapotrzebowanie jest jeszcze większe. Potrzeba dawców.
W Łodzi zgłosiło się 20 ozdrowieńców gotowych do pomocy. Od trzech osocze już zostało pobrane. Zanim otrzymają je pacjenci z COVID-19, zgodę musi wyrazić komisja bioetyczna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.