Poszkodowani oczekiwali 475 tys. zł odszkodowania. Klinika miała zaproponować 15 tys. zł. Jeśli nie dojdzie do ugody, sprawą zajmie się sąd.
Kalinka żyła tylko kilka chwil. Jej mama napisała o swoim porodzie tak: "Ta noc jest bardziej świętem niż horrorem, nie wierzyłam, że to możliwe. Chyba nikt, kto nie odda dziecka śmierci, nie wie, jak to jest, czy da radę".
Weronika z Łodzi: - Serce płodu przestało bić. A ja poczułam ulgę, że nie będę musiała jechać na aborcję do Holandii
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.