W łódzkim pogotowiu zmieniają taktykę: - Napaści na naszych ratowników to codzienność, ale nie będziemy mówić o kolejnych atakach, tylko o karach dla agresorów. Oby jak najsurowszych!
Trudno poradzić sobie z frustracją, gdy jedzie się do pacjenta, który absolutnie nie wymaga interwencji pogotowia.
Ratownicy medyczni tworzą mapę, na której umieszczają wpisy o patologiach w systemie ratownictwa w całym kraju. Alarmujące wieści nadeszły z Wielunia: "Lekarz dyżurujący około dziesięciu dób w miesiącu znaleziony w pokoju z objawami udaru"
- Widzę, jak z zawodu odchodzą wspaniali specjaliści. I wcale im się nie dziwię - mówi łódzki ratownik medyczny. Pracuje ponad 350 godzin w miesiącu, podobnie jego koledzy. I to też nikogo już nie dziwi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.