Dobiegł końca proces w sprawie okrutnej śmierci niespełna 5-letniego Fabiana, w której oskarżonymi było dwoje Polaków - matka chłopca i jej partner. W niemieckich mediach sprawa jest znana jako "horror z Barsinghausen".
Według śledczych Sonia też była ofiarą znęcania się ze strony matki i jej partnera, ale w odróżnieniu od brata przeżyła to piekło. Ojciec od pół roku stara się o jej odzyskanie.
Niespełna czteroletnia dziewczynka była torturowana przez co najmniej dwa lata. W Łodzi zapadł wyrok skazujący matkę i jej partnera.
Ojcowie dwójki dzieci Małgorzaty Z. mówią, że ta zabrała je do Niemiec wbrew ich woli. Mieli niepokojące sygnały, ale nie spodziewali się, że finał może być aż tak tragiczny. W środę, 18 stycznia, Fabian skończyłby pięć lat.
Kopanie, głodzenie, przypalanie, podtapianie - samo czytanie aktu oskarżenia przyprawia o zgrozę. Sąd Okręgowy w Łodzi osądzi dwoje podejrzanych o bestialskie znęcanie się nad dzieckiem.
Po śmierci trzytygodniowego Fabiana Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim stawia zarzuty rodzicom, m.in. znęcania się nad chłopcem i jego rodzeństwem.
Ojciec miał znęcać się nad synkiem, praktycznie odkąd ten się urodził. Szarpać dziecko, uderzać go w plecy i potrząsać nim. Kiedy chłopiec miał tylko pół roku, trafił na stół operacyjny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.