Chciałabym Państwa zainteresować kamienicą znajdującą się przy ulicy Pomorskiej 53. Przechodzę tamtędy codziennie od wielu lat.
Konduktor Franciszek Wójcik osierocił czwórkę dzieci. Szmul Moszkowicz narzeczoną. Za kilka dni mieli wziąć ślub.
Dwupiętrowa konstrukcja z morskich kontenerów wyrosła na środku podwórka OFF Piotrkowskiej prawie trzy lata temu. DOKI gastrobar - bo taka jest pełna nazwa lokalu - łączy w sobie funkcje restauracji i pubu.
Do Łodzi po wojnie zjeżdżali prawie wszyscy: niedobitki ze stolicy, repatrianci z Wilna i Lwowa, żołnierze Armii Berlinga rekrutujący się z polskich zesłańców w ZSRR.
Szeroki uśmiech, wesołe oczy i modne okulary w ciemnych oprawkach. Tak wygląda Dawid, chłopak, od którego wszystko się zaczęło. 13 lat temu leżał ciężko chory w szpitalnym łóżku i nikt go nie chciał.
W tym środowisku niewielu jest czystych i uczciwych, bo wokół krąży zbyt wiele pieniędzy - mówi o piłkarskich menedżerach człowiek, który w piłce jest ćwierć wieku
- Łódź przyciąga coraz więcej ekip filmowych i telewizyjnych. To miasto jest unikalne, ma swój charakter - mówi Agnieszka Kurzydło, producentka filmowa.
Tego jeszcze w Łodzi nie było. Pewien mieszkaniec na ul. Telefonicznej, Tamka i Pomorskiej naliczył ponad 100 dziur. A potem złożył pismo do prokuratury, w którym zawiadamia, że Zarząd Dróg i Transportu stworzył zagrożenie dla bezpieczeństwa...
- Całe życie mieszkańców zależy od tej budowy. Ja mam własną firmę, więc mogę się dostosować do korków, ale wiele osób musi wyjechać z domu nawet godzinę wcześniej, aby dojechać do pracy na czas - denerwuje się Jakub Hubert.
"Wyborcza", Telewizja TOYA i klub Wytwórnia już po raz 10. organizują plebiscyt na najważniejsze łódzkie wydarzenie kulturalne.
Kulinarne życie Łodzi to przede wszystkim centrum miasta. Z taką tezą ciężko dyskutować. Przytakuję, ale jednocześnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że na łódzkich osiedlach panuje totalny gastronomiczny nieurodzaj. Wręcz przeciwnie.
Gdyby opowieść o łódzkim Opus Filmie, producencie "Idy" i "Zimnej wojny", miała zaczynać się od retrospekcji, musielibyśmy przenieść się do Wrocławia i lat 60. W piątkowe popołudnia ojciec Piotra Dzięcioła, na co dzień prowadzący sklep, w jednym z...
Skromny, średniego wzrostu, niespecjalnie rzucał się w oczy. Zbierał siły - tak Łukasza Żala opisują profesorowie ze Szkoły Filmowej w Łodzi.
To, co jeszcze ze trzy, cztery lata temu uznalibyśmy za koniec świata, dzisiaj kwitujemy skinieniem głowy, kilku uwagami w gronie przyjaciół, czasami mocniejszym jakimś słowem i... czekamy na kolejną rewelację, która przecież niezawodnie nadejdzie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.