Dwaj piłkarze Widzewa dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. Jedno nazwisko jest zaskoczeniem.
Funkcjonariusze Krajowej Izby Skarbowej zlikwidowali nielegalny salon gier, który działał na łódzkim Widzewie. Jego pracownicy mieli utrudniać przeprowadzanie kontroli.
W takim wieżowcu z wielkiej płyty łatwo usłyszeć, jak człowiek wychodzi z mieszkania, otwiera kluczykiem na breloczku drzwi na półpiętrze, podnosi klapę zsypu i sypie. A jakie śmieci sypie, słychać doskonale. Młodych cały dzień nie ma. Ci najbardziej kontrolujący to starsi ludzie. Sygnaliści.
24-letni obywatel Ukrainy został kilkakrotnie ugodzony nożem. Nie udało się go uratować. Podejrzany, który usłyszał zarzut zabójstwa, miał znać ofiarę z widzenia.
Uważam, że mieliśmy bardzo dobre momenty w niektórych meczach, ale też takie, szczególnie w pierwszej fazie sezonu, kiedy popełnialiśmy bardzo dużo prostych, wręcz koszmarnych, błędów indywidualnych. Cieszę się, że było ich mniej z każdym kolejnym meczem - mówi Marcin Kaczmarek, trener Widzewa.
Robert Prochownik, 17-latek z SMS-u Łódź, podpisał kontrakt z Widzewem.
Pani prezes Martyna Pajączek zaprosiła mnie na mecz. Poszedłem raz, drugi, trzeci i bardzo mi się to spodobało - mówi Józef Młynarczyk, najlepszy bramkarz w historii polskiej piłki.
Piłkarze Widzewa mają już wolne, ale przyszli na inaugurację widzewskiej choinki, która tradycyjnie stanęła pod stadionem. Ale to niejedyna atrakcja.
Piłkarze Widzewa od piątku mają już wolne. Na razie nie zapadły żadne decyzje kadrowe, ale działacze prowadzą rozmowy z kilkoma zawodnikami z wyższych lig.
Po pięciu latach piłkarze Widzewa w czasie zimowych przygotowań polecą na zgrupowanie za granicę. Stanie się tak na prośbę trenera Marcina Kaczmarka.
Widzew jest najlepszy w drugiej lidze, jednak w rankingu Pro Junior System należy do najgorszych. I nie zanosi się, żeby miało się to zmienić.
Widzew słabo zaczął obecny sezon, ale im dłużej grał, tym spisywał się lepiej. O tym, że był najlepszy w lidze, przekonują statystyki.
Miesiąc temu wielu kibiców Widzewa domagało się zwolnienia trenera, krytykowało drużynę. Dziś Widzew jest pierwszy w lidze, a w czterech ostatnich meczach miał bilans bramkowy 17:1!
Łódzkie kluby sportowe są przerażone planami obniżenia dotacji na wsparcie sportu wyczynowego. - Dla wielu z nas to może być koniec działalności - mówią.
Widzew wygrał czwarty mecz z rzędu i spędzi zimę na pierwszym miejscu w tabeli. Zwycięstwo z Błękitnymi Stargard nie przyszło mu jednak łatwo.
Widzew potrzebuje trzech punktów do zrealizowania celu postawionego przez trenera Marcina Kaczmarka: spędzenia zimy na pierwszym miejscu w tabeli.
Najlepsze mecze Widzew rozegrał, gdy miał w składzie trzech środkowych pomocników. Trener tłumaczy, że to jego ulubiony system, ale w większości spotkań stawiał na dwóch. Dlaczego?
Od wtorku z drużyną Widzewa trenuje nowy zawodnik. To 21-letni pomocnik z czwartej ligi.
Czy Widzew zostanie liderem w przerwie zimowej, przekonamy się za tydzień. Przed nim ostatni mecz w tym roku - z Błękitnymi Stargard.
Wysokim zwycięstwem i awansem na fotel lidera drugiej ligi piłkarze Widzewa pożegnali się z kibicami przy al. Piłsudskiego.
- Nasz cel się nie zmienia: chcemy być na koniec roku na pierwszym miejscu, a do tego potrzebne jest sześć punktów - twierdzi Marcin Kaczmarek przed ostatnim w tym roku meczem Widzewa w Łodzi.
Tytuł Turystycznej Ikony Łodzi otrzymał w tym roku stadion Widzewa. Wybór dość kontrowersyjny, bo przecież w mieście jest wiele innych miejsc czy obiektów bardziej zasługujących na to wyróżnienie, jak choćby ul. Piotrkowska, Księży Młyn czy Manufaktura. Ale w plebiscycie zorganizowanym przez miasto najwięcej głosów dostał stadion. Według Krzysztofa Babija z UMŁ, w sumie głosowało 5 tys. ludzi, z czego około 3 tys. na zwycięzcę.
Race na trybunach przestały być największym problemem Widzewa. Dużo groźniejsze są małe butelki po wódce, które kibole rzucają na boisko.
- Jeśli Widzew już buduje drużynę na ekstraklasę, to musi poszukać nowych piłkarzy, bo obecni prezentują średnie umiejętności - uważa Dariusz Gęsior, mistrz Polski z Widzewem, obecnie selekcjoner reprezentacji juniorów
- Stadion Widzewa jest najweselszy w całym kraju. To fenomen, coś niesamowitego, że ludzie tak tłumnie przychodzą i się tak dobrze bawią. Ale klub zastałam w żałobie - mówi Martyna Pajączek, prezes Widzewa.
W dwóch ostatnich meczach Widzew strzelił aż 10 goli. Przeciwko Gryfowi Wejherowo nie zagrał wybitnie, za to bardzo skutecznie. Deklaracja trenera Marcina Kaczmarka o pierwszym miejscu przed zimową przerwą staje się coraz bardziej realna.
Biorąc pod uwagę letni zamęt, czwarte miejsce Widzewa po połowie sezonu jest niezłym wynikiem. Potencjał drużyny nie został jednak w pełni wykorzystany, dlatego mogło być dużo lepiej.
Strzelenie sześciu goli, nawet jeśli przeciwnik gra przez ponad godzinę w osłabieniu, jest nie lada wyczynem, potwierdzającym, że Widzew ma ogromny potencjał.
Widzew znakomicie zareagował na porażkę z Resovią, wyżywając się na Zniczu Pruszków, któremu strzelił aż sześć goli.
Widzew zakończy pierwszą rundę w Pruszkowie, gdzie zmierzy się ze Zniczem. Liderem na półmetku nie będzie, ale może odrobić część strat do rywali.
Członek władz Widzewa w areszcie to nic nadzwyczajnego w historii klubu. Na początku lat 90. ubiegłego wieku łódzcy pionierzy finansowania piłki przez prywatny kapitał raz za razem trafiali za kratki, bo ich majątek nie do końca był owocem ciężkiej i uczciwej pracy.
Pod koniec października Widzew poinformował, że Maciej M., członek rady nadzorczej spółki, zrezygnował z funkcji z przyczyn osobistych. Dowiedzieliśmy się, co było prawdziwą przyczyną...
- Sędzia mógł, a nawet powinien przerwać grę po ręce zawodnika Resovii, ale nie przez to Widzew przegrał mecz - twierdzi Zbigniew Przesmycki, szef polskich sędziów.
Przeglądając media społecznościowe i fora po porażce Widzewa z Resovią łatwo jest wskazać winnego niepowodzenia - jest nim trener Marcin Kaczmarek.
W tym roku trener Widzewa Marcin Kaczmarek nie będzie mógł skorzystać z Daniela Mąki, który w spotkaniu z Resovią doznał kontuzji.
W ciągu kilku dni kibice przy al. Piłsudskiego przeżyli dwie porażki Widzewa. Druga - z Resovią - boli zdecydowanie bardziej niż z Legią Warszawa.
W meczu na szczycie drugiej ligi Widzew zagrał bardzo słabo i przegrał po raz pierwszy w tym sezonie na swoim stadionie.
Mecz Widzewa z Legią Warszawa, jak przystało na klasyk polskiej piłki, był wielkim widowiskiem. W niedzielę przed widzewiakami ważniejsze spotkanie, bo celem nr 1 drużyny jest przecież awans.
W środę Widzew grał w Pucharze Polski z Legią Warszawa. Łódzka drużyna zebrała bardzo dużo pochwał, ale przegrała 2:3. "Nie ma znaczenia, w jakiej rywal przyjeżdża formie, jakim składem i w jakim stopniu zaangażowania wybiega na boisko. Mamy wygrać i tyle" - napisał Wojciech Pawłowski.
Niezwykła akcja kibiców Widzewa. Przed Wszystkich Świętych odwiedzili i posprzątali groby byłych widzewiaków. Do akcji włączyli się też młodzi piłkarze łódzkiego klubu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.