Moje dzieci były wyzywane na ulicy, w przedszkolu, w szkole. Krzyczeli za nimi: "Murzyn", "czekolada". Najokrutniejsze były inne dzieci.
Neonazistowskie symbole na szalikach pseudokibiców, antysemickie napisy na murach, homofobiczne marsze i plakaty, rasizm wobec przedstawicieli mniejszości. Stowarzyszenie Nigdy Więcej w "Brunatnej księdze" pisze m.in. o Łodzi.
Ofiarami pobicia na tle ksenofobicznym są dwaj bracia z Ukrainy. W Łodzi mieszkają i pracują od pięciu lat.
Mężczyzna na przystanku autobusowym przez kwadrans obrażał ciężarną Ukrainkę. Nie przeszkadzało mu, że za jej nogami chowa się dwuletnia córka.
Rusłan D. twierdzi, że Polacy krzyczeli w jego kierunku "k..." i "je... Ukraina". Potem posypały się ciosy. Mężczyzna trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami.
- Nie wiem, jak to by się skończyło, gdyby nie kobieta z przystanku, która zareagowała - mówi muzułmanka, którą skopano, gdy czekała na tramwaj. MPK Łódź wyświetli animację z instruktażem, jak reagować w takich sytuacjach
Muhammad G. w prokuraturze zeznał, że przez lata mieszkania w Polsce nigdy nie spotkało go nic podobnego. Twierdzi, że przedstawiciel firmy, od której wynajmował lokal, uderzył go i kazał wracać do Tunezji
Krzyczał "ty brudasie", potem uderzył obcokrajowca pięścią w twarz. W środę, 6 marca w Sądzie Okręgowym w Łodzi zapadł wyrok w sprawie ataku na dwóch obywateli Algierii.
Od dwóch tygodni wśród obcokrajowców mieszkających w Łodzi krążyła wiadomość: "Uważajcie na wiśniowy samochód. Jego kierowca zatrzymuje się i obrzuca wyzwiskami stojących na ulicy obcokrajowców"
Kolega siedział w lokalu przy Piotrkowskiej. Rozmawiał po angielsku. Jest Mulatem, ma czarne kręcone włosy. Jakiś mężczyzna podszedł do niego i zaczął krzyczeć, żeby wrócił do swojego kraju. Był bardzo agresywny. Nie uderzył, tylko pluł na niego. To było w południe. Nikt nie zareagował.
- Chustki nie zdejmę. Jeśli to, kim jestem, nie może być tolerowane, stanę przed wyborem: Polska czy ja? Bycie akceptowanym jest warunkiem budowania swojego miejsca na ziemi - mówi 27-letnia Fatma, absolwentka Politechniki Łódzkiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.