"Lęk jest wtedy, gdy nie mogę być sobą. Gdy nie mam poczucia bezpieczeństwa. Lęk to bóle brzucha, spięte mięśnie pleców, częste wizyty w toalecie, włączony tryb przetrwania dnia na poziomie fizycznym, bo umysł udał się na wycieczkę rollercoasterem."
Przez lata wkłada maskę i nikt się nie orientuje, że ma problem. Aż któregoś dnia nie może wstać z łóżka. Nerwica jest dużo bardziej powszechna niż depresja.
Objawy koronawirusa ustąpiły, a ja nie mogę wstać z łóżka, nie radzę sobie - mówią. Nie mogą spać, są apatyczni. Albo się zamartwiają: "Czy ja na pewno wyzdrowiałem?" - i to spędza im sen z powiek. Rozmowa z dr Mateuszem Kowalczykiem, psychiatrą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.