To miejsce miało zniknąć z pamięci. - Ktoś próbował zatrzeć ślady zbrodni, aby miejsce pochówku zostało zapomniane i nieodkryte - mówi dr Krzysztof Latocha.
Łódzcy radni mówią o powołaniu nowego dyrektora, że to "skok na kasę", zaś IPN zarzuca im brak znajomości przepisów.
Grzegorz Gułajewski, który od lat orzeka w Sądzie Rejonowym Łódź-Widzew, został oskarżony przez prokuratora IPN-u o kłamstwo lustracyjne. W poniedziałek (7 stycznia) Sąd Okręgowy w Lublinie wydał wyrok, który oczyścił go z zarzutu.
Była koordynatorka ONR w Piotrkowie Trybunalskim uważa, że społeczeństwo dzieli się na ludzi i półludzi, a w demokracji kryją się utajone struktury systemu komunistycznego. Okazuje się, że z takimi poglądami można pracować w Instytucie Pamięci Narodowej.
Kiryat Bialik to miasto położone niedaleko Hajfy w Izraelu. Jego burmistrz miał wziąć udział w uroczystości upamiętniającej losy radomszczańskich Żydów w czasie II wojny światowej. Zamiast wspólnego spotkania doszło do skandalu.
Paweł Spodenkiewicz - działacz KOR internowany w stanie wojennym i uznany badacz zajmujący się łódzkim gettem - został zwolniony z Instytutu Pamięci Narodowej w Łodzi. Pracę straciła również Milena Przybysz.
Profesor Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy wręczył Krzyże Wolności i Solidarności zasłużonym opozycjonistom z łódzkiego.
Sędzia Grzegorz G. z Sądu Rejonowego Łódź- Widzew w latach 80. współpracował z SB jako TW "Jerzy" - twierdzi prokurator z IPN. Łódzki Sąd Apelacyjny uchylił sędziemu immunitet. Za kilka miesięcy w Sądzie Okręgowym rozpocznie się proces lustracyjny.
Nowym dyrektorem łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej został Dariusz Rogut, czynny polityk Prawa i Sprawiedliwości. W piątek powołał go na to stanowisko prezes Jarosław Szarek. Obowiązki obejmie w poniedziałek.
Zmieni się dyrektor łódzkiego oddziału IPN. Doktora Pawła Perzynę ma zastąpić doktor Dariusz Rogut, czynny polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Skoro panowie Kaczyńscy wiedzieli o "Bolku", to czemu po jego plecach tak zwinnie wspinali się ku najwyższym zaszczytom? Tak długo, jak im na to pozwalał. Czemu wówczas nie krzyczeli, nie upominali się o prawdę oraz sprawiedliwość?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.