Jak w Wielkanoc 2023 w Łodzi i w regionie pracują apteki i nocna opieka zdrowotna?
Gdyby ktoś z Łodzi 8 listopada o godz. 16 chciał kupić ozempic przeciwko cukrzycy, musiałby jechać ponad 90 km do apteki w Złoczewie. Ale było tam już tylko jedno opakowanie.
- Dzień dobry, mogę się zbadać na COVID-19? - pytam w jednej z wytypowanych do testowania łódzkich aptek. - Jeszcze nie - odpowiada aptekarz, po czym dodaje: - Proszę pana, nic nie przyszło. Testy nie przyszły, procedury nie przyszły. Na ten moment wygląda to tak, że ogłaszamy sukces w telewizji, ale bez pokrycia.
Pacjenci rezygnują z leczenia, bo nie stać ich nie leki. Farmaceuci się litują i sprzedają "na zeszyt". Leki refundowane wypadają z listy.
Żeby przejść szczepienie przeciw COVID-19, nie trzeba już nawet szukać punktu szczepień. Wystarczy poprosić aptekarza. W województwie łódzkim na szczepionkę można przyjść do jednej z 45 aptek.
- Zawsze radziłem ludziom, żeby się szczepili na grypę. Sam w aptece jestem trzysetny na liście oczekujących na szczepionkę. A kolejka ani drgnie. Co mam ludziom mówić?- pyta dr Paweł Czekalski
- Nigdy wcześniej zainteresowanie szczepieniem na grypę nie było tak duże - ocenia łódzki lekarz. - Co z tego, jeśli pacjenci nie mogą zdobyć szczepionki!
Polska Grupa Farmaceutyczna poszukuje pracowników, którzy pomogą w dystrybucji leków do aptek i szpitali. Z powodu pandemii koronawirusa firma pracuje na pełnych obrotach. Sprawa jest pilna.
Na nadciśnienie, przeciwzakrzepowe, szczepionki. Lista leków, których brakuje w łódzkich aptekach, jest długa. - Jeśli ktoś ma przepisane dwa opakowania, to dostaje jedno, żeby starczyło dla drugiej osoby - opowiadają farmaceuci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.