- Co noc budzą nas wystrzały. Mamy tego dosyć - skarżą się mieszkańcy wsi Dobra-Nowiny. Myśliwi przyznają, że trwa okres polowań, ale strzały, o których mowa, to może nie być ich robota.
Jesienią Kajtek nie odleciał na południe. Dzięki pomocy mieszkańców wsi Łęka pod Łęczycą miał szansę przeżyć do wiosny. Niestety, bocian został znaleziony martwy. Ślady wskazują na to, że został zabity przez człowieka.
Od 1 listopada każdy obwód łowiecki musi zorganizować minimum dwa polowania zbiorowe na dziki w ramach walki z ASF. W Łódzkim myśliwi mają wyeliminować 15 tys. dzików. Zarząd PZŁ - obawiając się antyłowieckich aktywistów - o pomoc poprosi policję.
To już druga w tym roku sprawa, w której zgierski sąd przyznaje rację spacerowiczom. Według myśliwych z PZŁ oraz prokuratury pojawiający się w lesie ludzie celowo przeszkadzali w polowaniu, m.in. przez "imitowanie grzybobrania".
Zabijają zwierzęta, nie zgłaszają ich w Polskim Związku Łowieckim, przerabiają i sprzedają. Na wsi każdy wie, do kogo iść po kiełbasę z jelenia, czy dzika. Rozmowa z Leszkiem Jakubiakiem, myśliwym, który innym myśliwym zarzuca kłusownictwo.
Dwóch mężczyzn zostało oskarżonych o utrudnianie polowania, które miało odbyć się w ramach odstrzału sanitarnego związanego z walką z ASF. Myśliwi zarzucili im "imitowanie grzybobrania". Zapadł wyrok.
15 sierpnia zacznie się w Polsce sezon polowań na dzikie ptaki. Według badań sprzeciwia się temu prawie 70 proc. Polaków. Do ministra środowiska kierują konkretną prośbę - chcą zakazu polowań na najbliższe pięć lat. I wychodzą na ulice.
- Jesteśmy tu nie tylko po to, żeby rozdawać maseczki ochronne. Przy okazji chcemy poinformować o tym, co się teraz dzieje w Sejmie. To protest na miarę naszych czasów - mówi Magda Gałkiewicz, działaczka Łódzkich Dziewuch Dziewuchom.
Myśliwy twierdzi, że był pewny, że strzela do dzika. Zabił człowieka. Sąd Rejonowy w Radomsku skazał go na karę jednego roku więzienia w zawieszeniu. Wyrok nie jest prawomocny
Myśliwy śmiertelnie postrzelił człowieka, bo myślał, że to dzik. Inny nie zabezpieczył broni, która wystrzeliła i zabiła jego kolegę. Obaj myśliwi staną przed sądem.
Podczas gdy senatorowie obradują nad ustawą zaproponowaną przez ministra środowiska Jana Ardanowskiego, która ma pomóc w walce z ASF, łodzianie planują protest przeciwko jego propozycji. - Trzeba podjąć działania, które będą skuteczne w walce z chorobą, a nie niebezpieczne dla polskiej przyrody i dla Polaków - podkreśla jedna z organizatorek.
Wszystko wskazuje na to, że zanim myśliwy położył broń na siedzeniu auta, nie rozładował jej. Pocisk przebił się przez szybę samochodu i trafił jego kolegę w głowę. Mężczyzna zmarł na miejscu. Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Mazowieckim postawiła zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci myśliwemu spod Rawy Mazowieckiej.
Polowanie w sąsiedztwie domów? - Z moich informacji wynika, że w tamtym miejscu było dochodzenie zwierzyny. Myśliwi tropili rannego dzika, którego postrzelili dzień wcześniej, żeby go dostrzelić. Chodziło o to, aby zwierzę się nie męczyło - mówi "Wyborczej" łowczy
27 stycznia Łódzki Ruch Antyłowiecki próbował zatrzymać polowanie na dziki pod Piotrkowem Trybunalskim. Myśliwi na pomoc wezwali policję i okolicznych rolników. Doszło do szarpaniny
W Trzech Króli już od rana pod Lasem Karolewskim zaczęły parkować samochody członków Koła Łowieckiego "Złom". Myśliwi z bagażników wyjęli broń, z aut wypuścili psy. Ale polowania nie zaczęli. Na drodze stanęło im 30 aktywistów.
49 prokuratur rejonowych oraz prokuratura krajowa otrzymały zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Polski Związek Łowiecki. Zdaniem autora, burmistrza gminy Błaszki, myśliwi z PZŁ to "związek przestępczy o charakterze zbrojnym". To kolejna odsłona trwającej co najmniej od roku wojny Karola Rajewskiego z myśliwymi
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.